Strażacy i energetycy usuwają skutki nawałnicy na Lubelszczyźnie
Strażacy i energetycy usuwają skutki nocnej nawałnicy, która przeszła nad Lublinem i częścią Lubelszczyzny. Na razie zgłoszono około 230 zdarzeń, kolejne wciąż napływają.
Strażacy przyjmowali zgłoszenia dotyczące głównie połamanych drzew i zalanych piwnic. Wskutek wyładowań atmosferycznych doszło także do dwóch pożarów w okolicy Lublina.
W Polanówce zapaliła się stodoła, natomiast w Jakubowicach zapalił się dach domu mieszkalnego - informuje rzecznik lubelskiej straży pożarnej Michał Badach. Podczas drugiego z pożarów jedna z osób mieszkających w domu zasłabła. Konieczna była interwencja pogotowia.
Z kolei na trasie z Krasnegostawu do Chełma złamane drzewo spadło na karetkę wiozącą chorego do szpitala. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Burza spowodowała również awarie sieci energetycznej. Do lubelskiego Zakładu Energetycznego ciągle wpływają reklamacje od klientów. Obcenie jest około 200 takich zgłoszeń. Wyłączone są dwie linie wysokiego napięcia, co jest spowodowane tym, że prawdopodobnie na tych liniach są gałęzie - tłumaczy rzecznik Lubzelu Dorota Szkodziak. Bez prądu pozostaje około 9 tysięcy odbiorców, między innymi ze Świdnika, Biskupic i Parczewa. Usuwanie awarii potrwa kilka godzin.