Straż, policja i ogrodzona plaża. Z wody wyłowiono ciało mężczyzny
Do tragedii doszło w Zielonej Górze (woj. lubuskie). Zwłoki około 30-letniego mężczyzny wyłowiono tam w sobotę z zalewu Dzika Ochla.
Lokalne media informują, że starsza para pływająca po zalewie rowerem wodnym nagle zaczęła krzyczeć. W wodzie zauważyli ciało mężczyzny.
Na miejscu pojawiła się policja i dwa wozy strażackie. Plaża została odgrodzona.
Wygląd zwłok świadczył o tym, że topielec przebywał w wodzie od dłuższego czasu. Niewykluczone, że mężczyzna utopił się podczas pływania, gdyż był jedynie w kąpielówkach.
- Trwa ustalanie tożsamości zmarłego i czasu, kiedy mogło dojść do tragedii. Więcej będziemy wiedzieli po sekcji zwłok - powiedziała "Gazecie Lubuskiej" podinsp. Małgorzata Stanisławska.
Wstępne badania wskazują, że ofiara miała około 30 lat. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje prokuratura.
Pamiętajmy, by przebywając nad wodą zachować szczególną ostrożność. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa informuje, że tylko w piątek w Polsce utonęło sześć osób, a od początku kwietnia już 125.
Źródło: Gazeta Lubuska