Straż Graniczna rozbiła grupę przemytników ludzi. Za przejazd ciężarówką brali 8 tys. euro

Straż Graniczna polski wątek przemytu ludzi odkryła we wrześniu 2017 r. Wtedy to 40 cudzoziemców nielegalnie przekroczyło polsko-niemiecką granice w Łęknicy (woj. lubuskie). Śledczy ustalili, że cudzoziemcy wjechali do Polski w tureckiej ciężarówce. Za przemyt odpowiadał mieszkający w Polsce i Niemczech Bułgar oraz współpracujący z nim Polak.

Jak informuje Straż Graniczna, okazało się, że Bułgar i Polak działają w zorganizowanej grupie przestępczej przemycającej ludzi. Obywatele Iraku, Iranu i Syrii płacili za przedostanie się do Niemiec w ciężarówkach od 5 do 8 tys. euro. Trasa wiodła z Turcji przez Bułgarię, Rumunię, Słowację, Czechy lub Polskę do Niemiec. Grupa mogła w ten sposób przemycić nawet kilkaset osób.

W trakcie rozpracowywania grupy zatrzymano łącznie 170 cudzoziemców próbujących przedostać się do Niemiec. W sprawę były zaangażowane służby z Niemiec, Czech Słowacji i Austrii. A ich działania koordynował Europol. Finałem wielomiesięcznego dochodzenia było rozbicie międzynarodowej grupy przestępczej i zatrzymanie na terenie Niemiec, Czech, Austrii, Słowacji oraz Polski 10 członków grupy. Wśród nich są obywatele Turcji, Bułgarii oraz jeden Polak.

Sprawę dotyczącą zatrzymanych na terenie województwa lubuskiego dwóch obywateli Bułgarii oraz dwóch obywateli Turcji prowadzą funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Tuplicach pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Żarach. Obywatelom Bułgarii i Turcji za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej oraz organizowanie i pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy grozi kara do 8 lat więzienia. Sąd w Żarach zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych.

_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_