ŚwiatStrategia LGBTIQ dla Europy. "Krytyczna chwila dla UE"

Strategia LGBTIQ dla Europy. "Krytyczna chwila dla UE"

Komisji Europejska przedstawiła plan działań na rzecz równości osób LGBTIQ. "Strategia pojawiła się w nader trudnym dla Unii Europejskiej momencie" - komentuje berliński "Tageszeitung".

Strategia LGBTIQ dla Europy. "Krytyczna chwila dla UE"
Strategia LGBTIQ dla Europy. "Krytyczna chwila dla UE"
Źródło zdjęć: © Getty Images | Filip Radwanski, SOPA Images, LightRocket
Arkadiusz Jastrzębski

W wielu krajach Unii Europejskiej mniejszościom seksualnym odmawia się praw, są one wystawione na ataki i otwartą wrogość, jak choćby w Polsce, gdzie samorządy obwołały się 'strefami wolnymi od LGBT'. Ich istnienie i tożsamość są piętnowane jako ideologia" - pisze lewicowy dziennik "Tageszeitung" "TAZ".

Tytuł komentarza - "Drażliwa i konieczna" - również oddaje ocenę autorki - Evy Oer, co do strategii na rzecz osób LGBTIQ, którą KE przedstawiła w czwartek.

"TAZ" przypomina, że we wtorek "kolejny cios wymierzyły Węgry, składając w parlamencie projekt homofobicznych zmian w konstytucji, który ma uniemożliwić adopcję dzieci osobom samotnym czy parom jednopłciowym".

Zobacz też: Strajk Kobiet. Ryszard Kalisz o porównaniach Marszu Niepodległości z protestami po orzeczeniu TK

"Dlatego najwyższy czas, by powiedzieć osobom dotkniętym tymi szykanami: jesteście obywatelkami i obywatelami UE i my was chronimy - tak mniej więcej wyraziła się wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova. Pytanie tylko, w jaki sposób?", zastanawia się autorka komentarza.

Eva Oer przyznaje, że Komisja Europejska jak najbardziej ma pomysły, bo zapowiedziała np. forsowanie przepisów umożliwiających ponadgraniczne uznawanie w UE praw rodzicielskich par LGBT.

Niemiecka publicystka zauważa, że "nareszcie transgraniczne ma być zwalczanie homofobicznej nagonki, która - wolą Jourovej - powinna się znaleźć na liście 'przestępstw UE".

Strategia LGBTIQ. "Czy UE znajdzie sposób?"

Zdaniem komentatorki "TAZ" "Bruksela znów znajduje się w skomplikowanym położeniu, bo prawo rodzinne leży w gestii państw członkowskich, a nie UE".

Eva Oer zastanawia się "czy UE znajdzie sposób na państwa, które naruszają praworządność i prawa podstawowe". Podkreśla też, że "spór o praworządność właśnie eskaluje, a Węgry grożą wetem budżetu UE i Funduszu Odbudowy".

"Pod wieloma względami jest to więc nader krytyczny moment dla UE, która musi teraz walczyć o swoją zdolność do działania" - kończy publicystka lewicowego "TAZ" z Berlina.

Autor: Elżbieta Stasik

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)