Trwa ładowanie...
d6uhu5q
04-10-2005 09:40

Strajk sparaliżował francuski transport

Poważne perturbacje przeżywa rano transport w całej Francji. Pięć krajowych central związkowych zorganizowało jednodniowy strajk. Zdaniem komentatorów to znaczący test społeczny dla rządu premiera
Dominique'a de Villepina.

d6uhu5q
d6uhu5q

Strajk zorganizowano na znak protestu przeciwko polityce gospodarczej rządu - niskim płacom, wysokiemu bezrobociu, nowym kontraktom, pozwalającym na łatwiejsze zwalnianie ludzi, oraz przeciwko prywatyzacji państwowych firm.

Dyrekcja generalna lotnictwa cywilnego poinformowała we wtorek rano, że przewiduje odwołanie 175 lotów z lotniska Orly i 212 z lotniska de Gaulle'a w Roissy ze względu na udział w strajku naziemnych kontrolerów lotów.

Poważne zakłócenia wystąpiły w transporcie miejskim w Paryżu i innych wielkich aglomeracjach, jak Rennes, Rouen, Nantes, Marsylia czy Lyon. W Paryżu nie wyruszyło na trasy 2/3 autobusów i pociągów metra.

Na kolei o godz. 7 rano na liniach krajowych ruch ograniczony był do 60%, na trasach superszybkiej kolei TGV, do 40% na liniach dalekobieżnych i międzyregionalnych, do 35% w rejonie paryskim.

d6uhu5q

Z powodu strajku nie ukazały się wielkie dzienniki ogólnokrajowe, jak "Le Figaro" czy "Liberation".

Według przewidywań, w szkołach podstawowych nie pojawi się połowa nauczycieli.

Na popołudnie przewiduje się w całej Francji ok. 150 demonstracji.

Jak wskazują sondaże, wtorkowa akcja przyjmowana jest ze zrozumieniem przez opinię publiczną. Według instytutu CSA, 74% Francuzów podchodzi do niej z sympatią, a według sondażu BVA 72% uważa ją za "usprawiedliwioną".

d6uhu5q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6uhu5q
Więcej tematów