Strajk pracowników medycznych. Niedzielski o braku rozmów: oznacza to bojaźliwość
- Chcieliśmy dziś porozmawiać o realności postulatów, niestety zaproszenie nie spotkało się z zainteresowaniem - powiedział we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski, odnosząc się do trwającego strajku pracowników sektora medycznego.
Przypomnijmy, że w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski ponowił propozycję spotkania dla komitetu strajkowego na wtorek na godzinę 13.00. W czwartek planowane jest zaś spotkanie ze wszystkimi związkami, także tymi, które nie biorą udziału w "białym miasteczku". Protestujący niezmiennie domagają się spotkania z udziałem premiera Morawieckiego.
- Celem dzisiejszego spotkania miało być wyjaśnienie pewnych wątpliwości i rachunków związanych z postulatami protestujących. Na razie koszt tych postulatów to 100 mld zł rocznie. Chcieliśmy dzisiaj porozmawiać o realności tych postulatów, a niestety to zaproszenie nie spotkało się z zainteresowaniem protestujących - oznajmił Niedzielski na konferencji prasowej.
Adam Niedzielski o strajku: żałuję, że do spotkania nie doszło
- Bardzo żałuję, że do spotkania nie doszło. W moim mniemaniu oznacza to pewną bojaźliwość rozmawiania na argumenty. Ponieważ problemy w systemie opieki zdrowia narastają, ja nie mogę czekać na reakcję, dlatego postanowiliśmy porozmawiać o tych problemach na forum trójstronnym w najbliższy czwartek - dodał.
Niedzielski ponownie zaprosił do rozmów o "najważniejszych rzeczach, które znalazły się w postulatach protestujących". Minister zdrowia zadeklarował, że resort ma przygotowaną ścieżkę do podniesienia finansów na służbę zdrowia do 7 procent PKB. Dodał również, że "dopóki strony nie znajdą rozwiązania", premier nie będzie brał udział w rozmowach.
- Stawianie takich warunków ze strony protestujących to według mnie brak szacunku. (...) Nie będzie oddzielnego zaproszenia na spotkanie dla protestujących przed kancelarią premiera. Zapraszamy za to na rozmowę komitetu trójstronnego - ocenił szef resortu zdrowia.
- Jednym z głównych postulatów ze strony kosztowej był postulat dotyczący zwiększenia wynagrodzeń. Koszt całkowity to było 65 miliardów złotych rocznie - powiedział Adam Niedzielski. Podkreślił, że "propozycja trzykrotności średniej wynagrodzenia dla lekarza po specjalizacji oznacza, że minimalne wynagrodzenie powinno wynosić 18 tys. zł".
Jak z kolei stwierdził wiceminister zdrowia Piotr Bromber, "to nie jest najlepszy pomysł, żeby zastanawiać się, z kim mamy rozmawiać". - My chcemy wysłuchać każdego - zapewniał.
Komitet strajkowy: w dalszym ciągu oczekujemy spotkania z premierem Morawieckim
Chwilę potem z dziennikarzami rozmawiał Grzegorz Sikora, rzecznik prasowy Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia.
- Stanowisko na dzień dzisiejszy komitetu protestacyjno-strajkowego pracowników ochrony zdrowia brzmi następująco: w dalszym ciągu oczekujemy spotkania z premierem Morawieckim - powiedział.
- Jeśli premier Morawiecki uważa, że należy urealnić propozycje dotyczące podwyżek, to my odpowiadamy tym samym. (…) Oczekujemy spotkania z premierem. Jeśli minister uważa, że propozycje są z kosmosu, czy też z Marsa, to my pytamy, z jakiej planety są żądania ministerstwa - stwierdził Sikora.
Przeczytaj także: