Strajk nauczycieli. MEN próbuje ratować egzaminy. ZNP: resort wprowadza w błąd
MEN rusza na ratunek zagrożonym egzaminom. Minister podpisała rozporządzenia, które dają możliwość poszerzenia zespołów egzaminacyjnych o osoby, które nie są czynnymi nauczycielami. Resort pisał nawet, że może to być "każdy z kwalifikacjami pedagogicznymi". Jednak w dokumentach mowa o czymś więcej.
Rozporządzenia datowane na 2 kwietnia podpisała minister edukacji Anna Zalewska. Jedno dotyczy egzaminu ósmoklasisty, drugie - gimnazjalnego i maturalnego. Na czym polega zmiana? Sprawdziliśmy. Do tej pory w zespołach zasiadać mogli tylko czynni nauczyciele ze szkoły, w której przeprowadzany jest egzamin. Zespoły mogły być również poszerzone o nauczycieli z innej placówki oświatowej.
Teraz, zgodnie z rozporządzeniami, w zespołach będą mogły także zasiąść osoby, które mają "kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska nauczyciela", a nie pracują w żadnej placówce oświatowej.
- Te rozporządzenia zostały przygotowane na prośbę dyrektorów szkół. Oni bardzo na to czekali. I mamy głos podziękowania z ich strony, bo to jest ukłon w ich stronę. Myślę, że to jest dobra zmiana - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik prasowa MEN, Anna Ostrowska.
CZYTAJ TEŻ: Strajk nauczycieli. Rząd zdystansowany wobec propozycji prezydenta Dudy. "Musiał wykonać jakiś gest"
"Kwalifikacje pedagogiczne"
Rzecznik w rozmowie z nami używała cały czas sformułowań "kwalifikacje pedagogiczne". O tym samym pisał MEN na stronie informując, że "każda osoba posiadająca kwalifikacje pedagogiczne może być członkiem zespołu egzaminacyjnego i nadzorującego podczas tegorocznych egzaminów".
W związku z tym w sprawie stanowisko zajął Związek Nauczycielstwa Polskiego wzywając minister edukacji do usunięcia tych informacji ze strony internetowej. Powód: wprowadza w błąd dyrektorów szkół.
"Pojęcie kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska nauczyciela jest pojęciem znacznie szerszym niż pojęcie użyte na stronie internetowej MEN kwalifikacje pedagogiczne" - informuje ZNP w komunikacie. Taka osoba musi, poza odpowiednim przygotowaniem pedagogicznym, posiadać wyższe wykształcenie. Ponadto, zgodnie z Kartą Nauczyciela, musi przedstawić orzeczenie lekarskie wydane przez lekarza medycyny pracy. Nie może również figurować w rejestrze sprawców przestępstw na tle seksualnym.
Te wymogi spełnia pani Adriana. Jest filologiem włoskim i pedagogiem. Nigdy nie pracowała w zawodzie nauczyciela, jest optykiem. Ale ma odpowiednie kwalifikacje do tego, by zgodnie z nowym rozporządzeniem zasiąść w zespole. - Mogłabym, bo spełniam wymagania, ale nie zrobiłabym tego, gdyż wspieram nauczycieli i rozumiem ich roszczenia. Wiem, że jest więcej takich osób jak ja - mówi Wirtualnej Polsce.
Osoby karane mogą nadzorować egzaminy
Minister Edukacji Narodowej zapomniała o przepisie, który zablokuje powołanie do zespołów egzaminacyjnych oraz zespołów nadzorujących egzaminy osób, które były skazane prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwa lub umyślne przestępstwa skarbowe oraz tych, które były ukarane dyscyplinarnie np. karą dożywotniego usunięcia z zawodu nauczyciela. O tym również w komunikacie pisze ZNP.
Jedna z nauczycielek, z którą rozmawiamy zwraca jeszcze uwagę na fakt, że dotąd osoby, które były powoływane do zespołu egzaminacyjnego musiały przejść wielogodzinne szkolenie z procedur organizacji egzaminów. Teraz, zgodnie z przepisami rozporządzenia, osoby te również będą musiały zostać przeszkolone. Jednak nauczyciele obawiają się, że będzie to robione "na kolanie" ze względu na uciekający czas.
- Gdybym była rodzicem, to byłby argument do podważenia wiarygodności egzaminu. Skwapliwie bym to wykorzystała - mówi nam nauczycielka.
Nawet pod wpisem MEN na Facebooku wśród blisko 500 komentarzy trudno znaleźć taki, który pochwala rozporządzenia resortu.
Egzamin gimnazjalny będzie przeprowadzony 10–12 kwietnia 2019 r., egzamin ósmoklasisty 15–17 kwietnia 2019 r., a egzamin maturalny 6–25 maja 2019 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl