Strajk nauczycieli 2019. Politycy PiS milczą
Politycy partii rządzącej nie chcą odnosić się do tego, w jakim stopniu strajk nauczycieli utrudnił im pracę i jak zorganizowali opiekę dla swoich dzieci. Posłowie odsyłają do przedstawicieli rządu, którzy również milczą.
08.04.2019 18:04
O kontakt z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów poprosił nas między innymi Waldemar Buda. Poseł PiS był bardzo ostrożny w rozmowie. – Nie chcę się wypowiadać, po jednej czy drugiej stronie. Myślę, że to kompetencja Rady Ministrów – stwierdził Buda, pytany o to, jak zorganizował czas swoim dzieciom w trakcie strajku nauczycieli.
Dorota Arciszewska-Mielewczyk także nie odpowiedziała na pytanie o to, jak strajk nauczycieli odbił się na jej najbliższym otoczeniu. – Wypełniam obowiązki i w tej chwili jestem w podróży – podkreślała posłanka.
Strajk (bez)problemowy
Problemu ze zorganizowaniem opieki nie mają ci, których dzieci chodzą do szkół niepublicznych. W takiej sytuacji jest na przykład szef Kancelarii Premiera, który był gościem programu „Tłit” w Wirtualnej Polsce. – Na szczęście w szkole, w której uczą się moje dzieci, nie ma strajku – przyznał Michał Dworczyk. Dodał, że to szkoła niepubliczna, więc nauczyciele w niej nie strajkują.
- Nie będziemy ustosunkowywać się do sprawy - usłyszeliśmy w biurach poselskich polityków PiS, kiedy pytaliśmy o to, jak radzą sobie ze strajkiem i czy zakłócił on prace ich i ich najbliższego otoczenia.
Strajk nauczycieli. Rząd tylko na konferencji
Przedstawiciele rządu wypowiedzieli się na oficjalnej konferencji prasowej. Po niej nie udało nam się uzyskać odpowiedzi od rzeczniczki gabinetu Mateusza Morawieckiego.
Wicepremier Beata Szydło, która negocjowała w niedzielę do późnego wieczora z nauczycielami oraz szef KPRM Michał Dworczyk odnieśli się do fiaska rozmów z dwoma związkami zawodowymi. – Pan Broniarz podjął decyzję o odrzuceniu podwyżek dla nauczycieli. To on podjął decyzję o odrzuceniu podwyżek dla nauczycieli – podkreśliła wicepremier.
– Pan Broniarz zrezygnował z tego i rozpoczął strajk. Bierze odpowiedzialność za uczniów i za egzamin, który będzie odbywał się za kilka dni. To nasza prośba, byście państwo złagodzili formę protestu na czas egzaminów, dzieci nie mogą być zakładnikiem strajku – apelowała ponownie Szydło.
- Gdyby problemem była osoba Broniarza, to ja jestem gotowy usunąć się w cień – odpowiadał szef ZNP. Sławomir Broniarz stwierdził, że strona rządowa rozmawia z nauczycielami za pomocą mediów. – Problemem nadal nie jest 600 tysięcy strajkujących nauczycieli, tylko problemem jest prezes ZNP i jego ambicje polityczne i wszystko co jeszcze można mi zarzucić. Nie można różnicować naszego środowiska, każdy nauczyciel zarabia tyle samo – podkreślał Broniarz.
Strajk nauczycieli. Rozmowy bez efektu
Rozmowy ostatniej szansy zakończyły się wczoraj późnym wieczorem, trwały około trzech godzin. Strona rządowa podpisała porozumienie jedynie z działaczami z Solidarności. Jednak wielu szeregowych związkowców czuje, że to „cios w plecy”,o czy pisaliśmy wcześniej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.