Strajk kobiet. Warmińsko-mazurski kurator zaniepokojony wulgarnością uczniów
Strajk kobiet gromadzi na protestach wielu młodych ludzi. Ta obserwacja wywołała reakcję warmińsko-mazurskiego kuratora oświaty. Krzysztof Nowacki zaapelował do rodziców, nauczycieli i dyrektorów o otoczenie dzieci troską, tak by nie zwróciły się ku "anarchii".
29.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:27
"W ostatnich dniach na ulicach naszych miast, pomimo zakazów zgromadzeń ze względów epidemicznych, wiele osób tłumie demonstruje swój sprzeciw i niezadowolenie związane z wydanym 22 października orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego" - napisał w apelu kurator warmińsko-mazurski.
Krzysztof Nowacki podkreśla, że manifestacjom towarzyszą "agresywne zachowania, używanie słów nieprzyzwoitych, umieszczanie wulgarnych napisów, rysunków, ale także stosowanie przemocy fizycznej". Dochodzi również do zakłócenia mszy świętych i aktów wandalizmu w kościołach.
"Niepokój budzi fakt udziału w takiej formie demonstracji dzieci i młodzieży, którzy nie tylko są świadkami emanacji agresywnych i gorszących zachowań, ale niestety także często czynnymi uczestnikami tych zajść" - zauważył Nowacki.
Julia Przyłębska o strajku kobiet. Rafał Trzaskowski ostro: jest niebywale bezczelna
Kurator zaapelował do dyrektorów szkół, nauczycieli oraz rodziców o otoczenie młodych "szczególną troską". "Szkoła zawsze wychowywała i wychowuje kolejne pokolenia w duchu prawdziwej tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka oraz poszanowania prawa. Ważne jest, aby uczniowie rozróżniali wolność oraz demokratyczne prawo do manifestowania swoich poglądów od anarchii" - podkreślił.
I dodał, że wychowawcom dzieci "nie wolno stać obojętnie w obliczu aktów przemocy i profanacji dokonywanych z udziałem młodzieży".