Strajk Kobiet w Warszawie. Pikieta po zatrzymaniu Wojciecha B.
Strajk Kobiet trwa. W Warszawie pod sądem gromadzą się członkowie organizacji. To reakcja na zatrzymanie Wojciecha B., który podczas strajku z 29 stycznia miał najechać busem na funkcjonariuszy policji.
Strajk Kobiet nieprzerwanie od października 2020 roku organizuje wydarzenia, na których manifestuje swój sprzeciw wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji ze względu na wady płodu.
Strajk Kobiet protestuje ws. zatrzymanego Wojciecha B.
Podczas protestów często dochodzi do starć z policją. Taka sytuacja miała mieć miejsce 29 stycznia. Wojciech B. miał najechać busem na policjantów i im grozić. Za to w czwartek 11 lutego został zatrzymany, a w piątek 12 lutego usłyszał zarzuty.
"Wojtek został przesłuchany, ma postawione zarzuty. Czekamy na informację o posiedzeniu aresztowym (sąd ma 24 godziny na rozpatrzenie wniosku o areszt) - prawdopodobnie odbędzie się ono jeszcze dziś. Kolejne informacje podamy nie wcześniej niż o 13.30, nie później niż o 16.00" - napisali na Twitterze liderzy Strajku Kobiet.
Czwarta przesłanka do aborcji? Małgorzata Kidawa-Błońska o projekcie KO
Informacje potwierdziła też Prokuratura Okręgowa w Warszawie. - Po zatrzymaniu i doprowadzeniu przez policję, odbyły się czynności procesowe z udziałem podejrzanego Wojciecha B. W ich toku prokurator przedstawił mu zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy policji oraz kierowania w stosunku do nich gróźb spowodowania uszczerbku na zdrowiu - przekazał w rozmowie z PAP prok. Marek Skrzetuski, zastępca rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Liderzy i sympatycy Strajku Kobiet od godziny 10 rano w piątek protestowali pod siedzibą prokuratury przy ul. Kruczej w Warszawie. Z kolei już na godzinę 14:30 pikieta przenosi się pod budynek sądu przy ul. Marszałkowskiej 82, gdzie rozpoczęło się posiedzenie ws. aresztu tymczasowego dla Wojciecha B.
Strajk Kobiet. Warszawa: Wojciech B. zatrzymany. Jest wniosek o areszt
Wojciech B. został zatrzymany w związku ze zdarzeniem z 29 stycznia. Jak informuje prokuratura, miał on zjechać busem na chodnik i kontynuując jazdę najechać na funkcjonariuszy policji, którzy na ul. Marszałkowskiej w Warszawie zabezpieczali odbywający się tam protest Strajku Kobiet.
Mężczyzna miał także kierować w stronę funkcjonariuszy groźby karalne. Wojciech B. nie przyznał się do przedstawionych zarzutów. Złożył już wyjaśnienia w prokuraturze, która z obawy o ewentualne matactwo złożyła do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny.
Trwa ładowanie wpisu: twitter