Strajk kobiet. Rzecznik Episkopatu ks. Leszek Gęsiak: "nie wiadomo, co zrobić"
Po wyroku TK Kościół stał się celem ataku Strajku Kobiet. Rzecznik Episkopatu ks. Leszek Gęsiak zauważył, że "sacrum zostało pogwałcone, zdeptane". - Wszystkim zależy, żeby uspokoić nastroje, ale konia z rzędem temu, kto dziś wie, co z tym zrobić - przyznał.
27.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:23
- My [Kościół – red.] mówimy o prawach kobiet, które jakieś te prawa sobie w ten sposób definiują. Ale my chcemy też mówić o prawie każdego człowieka do życia - powiedział w rozmowie z Radiem ZET ks. Leszek Gęsiak.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski zaznaczył, że "to nie jest tak, że jedno prawo do życia może niwelować prawo drugiego, że w imię dobra jednego prawa możemy zniszczyć prawa drugiego".
W jego ocenie dotychczasowy kompromis aborcyjny "był taką drogą pośrednią, która uspokajała sytuację”. Zaznaczył też, że nie należy nikogo zmuszać do heroizmu i nikt do tego heroizmu nie jest zmuszany.
- Brakuje nam żywego dialogu. Prawdopodobnie jako instytucja kościelna będziemy szukać jakiegoś rozwiązania. Wszystkim zależy, żeby uspokoić nastroje, ale konia z rzędem temu, kto dziś wie co z tym zrobić - uznał ks. Gęsiak.
Strajk kobiet. Ks. Leszek Gęsiak: "nie zwracaliśmy się do nikogo o pomoc"
I dodał: "Kościół nigdy nie będzie popierał żadnej aborcji". - Każda aborcja jest złem. Kościół będzie próbował formować sumienia ludzi - stwierdził rzecznik KEP. Ks. Gęsiak przyznał, że dotknęły go akty wandalizmu w kościołach.
- Sacrum zostało pogwałcone, zdeptane. To bardzo bolesne. W kilku wypadkach musiała wejść policja. Sytuacja przekroczyła granice przyzwoitości i szacunku dla kultury, religii, wiary, wielu ludzi - powiedział.
Rzecznik KEP zaznaczył jednocześnie, że "straż narodowa" broniąca kościołów nie jest z instytucją bezpośrednio powiązana. - Ludzie mają prawo manifestować różne rzeczy. To nie jest tak, że my się zwracamy do kogoś z prośbą o pomoc - wyjaśnił.
Źródło: Radio ZET