Strajk Kobiet protestuje z mediami. "Reagujemy natychmiast. Media mają nóż na gardle"
"Po informacji o obłożeniu mediów zaporowymi podatkami, reagujemy natychmiast. Spotykamy się pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przy al. Ujazdowskich, by wiedzieli, że nie przyjmiemy tego ciosu" - napisał na swojej stronie na Facebooku Strajk Kobiet.
"Gigantyczna liczba dużych niepaństwowych mediów (czy też jedynych, które można nazwać mediami) ma nóż na gardle" - napisał w środę na swoim Facebooku Strajk Kobiet. Chodzi o protest mediów, które sprzeciwiają się tzw. podatkowi od reklam. Miałby on zostać wprowadzony w Polsce według nowego projektu ustawy.
"Po informacji o obłożeniu mediów zaporowymi podatkami, reagujemy natychmiast" - zapowiedział Strajk Kobiet. I zapowiedział, że w środę przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przy al. Ujazdowskich odbędzie się demonstracja. "By wiedzieli, że nie przyjmiemy tego ciosu. Bez wolnych mediów nie ma demokracji" - czytamy na stronie. "Chodzą słuchy o innych spontanicznych demonstracjach dzisiaj. Będziemy starali się zjednoczyć, jeśli tylko będzie to możliwe" - napisał Strajk Kobiet.
Protest mediów. Projekt ustawy zakłada wprowadzenie podatku od reklamy
Protest mediów przeciwko projektowi ustawy, według którego wprowadzona miałaby zostać w Polsce składka z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej rozpoczął się w środę. Większość telewizji, stacji radiowych i portali internetowych w Polsce zawiesiła swoją działalność, aby sprzeciwić się zmianom zamieszczonym w projekcie. Media opublikowały oświadczenie, które można znaleźć tutaj.
Projekt ustawy, który przewiduje tzw. składkę z tytułu reklamy, został wpisany do wykazu prac legislacyjnych na początku lutego. Pieniądze pozyskane z tzw. składki reklamowej rząd zamierza przeznaczyć na Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i powstający fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów. Wprowadzenie go będzie oznaczać osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce.
Media uważają, że kolejne systemowe obciążenia finansowe spowodują osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce. Zmiany uderzą w polskich widzów, słuchaczy, czytelników i internautów, a także w polskie produkcje, kulturę, rozrywkę oraz sport.