Strajk kobiet. Doradca Andrzeja Dudy o decyzji TK. To może nie spodobać się PiS
- Zacznę od rzucenia kamyczka do własnego ogródka. Termin decyzji TK zgodnej z Konstytucją, sam termin, jest niefortunny. Z czego to wynikało, nie wiem - powiedział doradca prezydenta Andrzej Zybertowicz.
01.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:33
Słowa Zybertowicza padły na antenie TVP Info.
- Mam wrażenie, że młode pokolenie przy wsparciu średniego kultywuje kulturę nieodpowiedzialności. Wysoki poziom emocji spadnie, ale konsekwencje przyzwoleń na wulgarność publiczną na komunikowanie się przez hiperagresywne hasła, na szczycie, na publikowanie adresów, ten upadek obyczajów będzie z nami długo. I wszyscy będziemy tego ofiarami - przekonywał w programie "Woronicza 17".
- Liderzy, posłowie mają większą wrażliwość społeczną i kulturową i to liderzy są odpowiedzialni za to, że cynicznie wzywają ludzi do manifestacji w sytuacji wysokiego wskaźnika zakażeń, który dla ludzi starszych jest śmiertelny - mówił Zybertowicz.
Doradca Andrzeja Dudy podkreślił, że "prezydent wykazuje wrażliwość na rzeczywisty, nie fikcyjny dramat kobiety". - Prezydent wychodzi naprzeciw temu dramatowi. Prezydent i jego żona rozumieją uzasadnienie niepokoju sporej części kobiet, które mogą obawiać się, że przy obniżonej odpowiedzialności mężczyzn i jeszcze niedostatecznej sprawności instytucji państwa, mogą zostać pozostawione same i nie być w stanie udźwignąć ciężaru takiego nieszczęścia - kontynuował.
Strajk kobiet. Gigantyczny tłum na ulicach
Przypomnijmy, protesty po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne, trwają od 10 dni. W piątek największa jak dotąd manifestacja odbyła się w stolicy, gdzie ulicami przeszedł marsz "Na Warszawę". W proteście udział wzięło ok. 100 tys. osób.
Strajk kobiet. Propozycja Andrzeja Dudy
Andrzej Duda ma przygotować ustawowe rozwiązanie zawężające interpretację TK ws. tzw. przesłanki embriopatologicznej. W propozycjach dotyczących prawa aborcyjnego mają się zawrzeć m.in. zapisy, które "precyzyjnie i jednoznacznie chronią dzieci z zespołem Downa". Jednocześnie mają one uwzględniać "prawo do decyzji matki w skrajnych i bardzo rzadkich przypadkach nieuleczalnych wad letalnych dziecka, skazujących je na śmierć w trakcie ciąży lub niedługo po urodzeniu".