Strajk generalny w Serbii. Vuczić mówi o "kolorowej rewolucji"

Serbia przygotowuje się do strajku generalnego, który rozpoczyna się w piątek. Do akcji dołączają największe media niezależne, restauracje, firmy prywatne i ośrodki kultury.

Strajk generalny w Serbii. Vuczić mówi o "kolorowej rewolucji"
Strajk generalny w Serbii. Vuczić mówi o "kolorowej rewolucji"
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2025 Anadolu
Violetta Baran

Do strajku generalnego wezwali studenci okupujący ponad 60 uniwersyteckich wydziałów w całym kraju, którzy przejęli w ubiegłym miesiącu inicjatywę w organizacji protestów wywołanych tragedią w Nowym Sadzie z 1 listopada 2024 r. Wezwali obywateli do "całkowitego zawieszenia wszelkich zajęć", dla zademonstrowania "obywatelskiego nieposłuszeństwa".

"Nie idźcie do pracy, nie idźcie na zajęcia, nie wykonujcie codziennych obowiązków. Weźmy wolność w swoje ręce. Twój udział zrobi różnicę" - napisali na Instagramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Trela wymownie o Romanowskim. "Jego miejsce jest w areszcie, nie Budapeszcie"

Związek zawodowy instytucji kulturalnych ogłosił piątek dniem wolnym od pracy. W strajku uczestniczą biblioteki, domy kultury i teatry. Do akcji dołączyły także media, takie jak telewizja N1, dziennik "Danas" i tygodnik "Vreme".

Studentów wspierają profesorowie i prawnicy - między innymi sędziowie z Sądu Najwyższego w Belgradzie - informuje N1.

"Kolorowa rewolucja" w Serbii?

Telewizja N1 poinformowała o dołączeniu do strajku restauracji, prywatnych firm, organizacji pozarządowych i kin. W kraju organizowane są wielotysięczne demonstracje, blokady węzłów komunikacyjnych oraz wydziałów uczelni.

Protestujący od początku listopada Serbowie domagają się pociągnięcia do odpowiedzialności politycznej i karnej winnych katastrofy budowlanej w Nowym Sadzie, w wyniku której zginęło 15 osób.

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić określił w sobotę protesty "kolorową rewolucją", którą wspierają "zagraniczni instruktorzy z kilku krajów Zachodu i Wschodu". - Przyjdzie moment, kiedy będziemy musieli podjąć kroki, które w takich sytuacjach podejmują państwa. Ale naszym obowiązkiem jest tolerowanie tego wszystkiego, jak najdłużej się da - powiedział Vuczić.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)