Stępień: Trybunał miał zastrzeżenia do vacatio legis
Trybunał Konstytucyjny miał zastrzeżenia do
vacatio legis nowelizacji samorządowej ordynacji wyborczej i pewne
zastrzeżenia dla trybu jej uchwalenia - powiedział na konferencji prasowej sędzia Jerzy Stępień.
03.11.2006 | aktual.: 03.11.2006 21:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podkreślił jednak, że sędziowie TK próbowali wyobrazić sobie co by się działo, gdyby Trybunał orzekł, że nowelizacja jest niezgodna z konstytucją ze względu na nieodpowiednie vacatio legis (tylko 7-dniowe).
Zdaniem większości, spowodowałoby to zbyt duże zakłócenie w funkcjonowaniu państwa, a nawet pewne obawy jak wyglądałby samorząd po wyborach - powiedział Stępień.
Podkreślił, że mogłoby dojść np. do takiej sytuacji, w której funkcjonowaliby wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast wybrani w bezpośrednich wyborach, a nie byłoby prawidłowo wybranych rad gmin.
Dlatego - zaznaczył Stępień - sędziowie zastanawiali się, czy TK po prostu "nie wypuściłby dżina z butelki" gdyby orzekł niekonstytucyjność nowelizacji ordynacji ze względu na nieprawidłowe vacatio legis.
Balansując te wszystkie wartości powiedzieliśmy tak: trudno, popełniono pewne błędy (...) ale ponieważ do tej pory Trybunał Konstytucyjny nigdy tak wyraźnie tych błędów po imieniu nie nazwał, w odniesieniu do problematyki wyborczej, to w takim razie ostatni raz nie tyle przymykamy oko, co nie wstrzymujemy procedur wyborczych. Ostatni raz - to bym bardzo mocno chciał podkreślić - powiedział Stępień.
Wcześniej, przedstawiając uzasadnienie piątkowego orzeczenia, Stępień poinformował, że TK stoi na stanowisku, że w przypadku istotnych zmian w prawie wyborczym - dotyczącym np. granic okręgów, progów wyborczych, metod ustalania wyników wyborów - niezbędne jest 6-miesięczne vacatio legis, czyli termin między ogłoszeniem ustawy a jej wejściem w życie.
Oznacza to, że wszystkie nowelizacje prawa wyborczego w przyszłości konfrontowane będą przez Trybunał Konstytucyjny z tak właśnie rozumianą zasadą demokratycznego państwa prawnego, w której mieści się takie właśnie określenie vacatio legis dla wyborów - powiedział Stępień.