PolskaStefan W. przekonuje, że próbowano go otruć. "Podrzucali mi jaja tasiemca"

Stefan W. przekonuje, że próbowano go otruć. "Podrzucali mi jaja tasiemca"

Zabójca Pawła Adamowicza ma oskarżać Służbę Więzienną, że ta próbowała go otruć w trakcie odbywania kary. Twierdzi, że jest ofiarą spisku. Według informatora wpolityce.pl to potwierdza, że mężczyzna miał schizofrenię paranoidalną.

Stefan W. przekonuje, że próbowano go otruć. "Podrzucali mi jaja tasiemca"
Źródło zdjęć: © East News | Marcin Gadomski

23.01.2019 | aktual.: 24.01.2019 11:19

Według lekarzy, którzy badali 27-latka w 2016 roku, Stefan W. ma zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną, ale nie jest to jednoznaczne z niepoczytalnością. Choroba charakteryzuje się omamami i urojeniami. Diagnozę postawiono na podstawie trwającej trzy tygodnie obserwacji mężczyzny. Zabójca Adamowicza słyszał głosy, co potwierdzała w wywiadzie jego matka. Przestał też brać leki.

Stefan W. ma mieszać świat fikcji i rzeczywistości - podaje portal wpolityce.pl. W opowiadaniach nawiązujących do swoich lat młodości wplata niedawno poznane osoby. Informacje po zweryfikowaniu są nieprawdziwe. Mężczyzna ma też twierdzić, że Służba Więzienna w czasie odbywania kary chciała go "wielokrotnie otruć poprzez podrzucanie jaj tasiemca", co miało być elementem spisku.

Schizofrenia miała zostać rozpoznana w trakcie pobytu w Ośrodku w Szczecinie. Zastosowano leczenie farmakologiczne oraz psychoterapię. Kiedy stan 27-latka się poprawił, mężczyzna został skierowany do leczenia ambulatoryjnego. Mimo że po jakimś czasie odmówił przyjmowania leków, to według lekarzy był w dobrym stanie psychicznym - opowiadał w rozmowie z WP jeden ze śledczych.

Źródło: wpolityce.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (354)