Mówią o nich "klub państw problemowych". Jest głos sprzeciwu z Czech
Zagraniczne media stworzyły "klub państw problemowych", do których zaliczono Słowację, Węgry i Czechy. Premier Czech Andrej Babisz jasno dał do zrozumienia, że niesłuszne jest określanie w taki sposób tych krajów.
Najważniejsze informacje:
- Andrej Babisz zanegował istnienie "klubu państw problemowych".
- Premier Czech podkreśla swoje relacje z Viktorem Orbanem i Robertem Ficą.
- Babisz apeluje o jasny plan pomocy dla Ukrainy.
Premier Czech Andrej Babisz zdecydowanie zaprzeczył doniesieniom, jakoby należał do jednego "klubu" z premierami Słowacji i Węgier. Wypowiedź tę złożył w Brukseli, gdzie spotkał się z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Costą.
Brutalne pobicie. Wszystko nagrywali telefonem
Jak podaje agencja CTK, Babisz uznał takie twierdzenia za nieprawdziwe. Babisz stanowczo sprzeciwił się koncepcji "klubu państw problemowych", o którego istnieniu informowały zagraniczne media.
- Nie należę do żadnego klubu - podkreślił w rozmowach z dziennikarzami. Zaznaczył też, że będzie dążyć do budowania sojuszy z wszystkimi państwami członkowskimi Unii Europejskiej.
Jakie są relacje Babisza z innymi liderami?
- To prawda, że z Viktorem Orbanem mam długotrwałe relacje, ponieważ byliśmy premierami w tym samym czasie. Ale nie jest tak, że mam tu tylko dwóch sojuszników - wyjaśnił Babisz. Jednocześnie dodał, że z obecnej Rady Europejskiej zna ośmiu lub dziewięciu premierów.
Babisz również odniósł się do kwestii pomocy dla Ukrainy, podkreślając, że musi ona być połączona z klarownym planem prowadzącym do pokoju i zawieszenia broni. Jego stanowisko w tej sprawie pokazuje, że priorytety nowego premiera Czech, dotyczą zarówno relacji międzynarodowych, jak i stabilności regionalnej.