Stefa płatnego parkowania w Krakowie ma zostać po raz kolejny rozszerzona

Po opracowaniu ostatnich badań specjaliści potwierdzają: przed poprzednim rozszerzeniem miasto nie dopilnowało, aby granice strefy opierały się o naturalne bariery. W marcu powstały zatem luki, które wykorzystują kierowcy, by nie płacić za pozostawienie samochodu. Parkują przy rzekach czy na nasypach kolejowych, których nie objęła strefa.

Ostatnie zmiany objęły m.in. Grzegórzek, Stare Podgórze, część Krowodrzy i Zwierzyniec. Te tereny zamieszkuje ok. 26 tys. krakowian. Już w ciągu pierwszych tygodni po wprowadzeniu rozszerzenia, pojawiły się głosy, że zmiany objęły za mały obszar.

Urzędnicy pracują nad poprawieniem swoich błędów. W nowym projekcie przesunięte zostają granice strefy. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu planuje przedłożyć radnym miasta odpowiedni wniosek najpóźniej 10 września.

W projekcie znalazły się korekty granic w Dębnikach (nowy obszar pomiędzy Wisłą a ulicami Monte Cassino i Nowaczyńskiego), w Grzegórzkach (dojdzie fragment pomiędzy Białuchą lub linią kolejową a ulicami Rakowicką i Mogilską) oraz w Krowodrzy (teren pomiędzy nasypem kolejowym a ulicą Wrocławską).

Problem z miejscami parkingowymi do ZIKiT-u zgłosiła już w maju komisja infrastruktury rady miasta. Mieszkańcy dzielnic objętych rozszerzeniem skarżyli się, że nie mają gdzie zostawić samochodu, bo znajdują się tuż za płatną strefą i ich miejsca zajmują ci, którzy płatności unikają.

Jeśli zmiany zostaną uchwalone 10 września, wejdą w życie 1 czerwca 2015 roku.

Zarówno mieszkańcy Krakowa, jak i lokalni działacze mają dość powracającego jak tematu poszerzania strefy płatnego parkowania. Wszyscy czekają aż urzędnicy opracują kompleksowy plan, aby nie było możliwości omijania opłat. W przeciwnym razie będą apelować o całkowite wycofanie się z marcowego rozszerzania strefy.