Pawluk: "Brakuje nam ludzi". Dramatyczny apel z Ukrainy
Oleksandr Pawluk, dowódca Sił Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy, zaapelował do Ukraińców, by wstąpili do wojska. "Wzywam Ukraińców, aby zostawili emocje za sobą i nie poddawali się prowokacjom. Musimy zdać sobie sprawę, że nikt nie będzie mógł siedzieć spokojnie. Stawką jest los kraju, los naszego narodu. Rosja nie zostawi nikogo w spokoju".
Pawluk bezpośrednio zwrócił się do swoich rodaków, pisząc: "Im więcej Ukraińców odważy się wstąpić w szeregi Sił Zbrojnych, tym mniejsze szanse będzie miała Rosja na realizację swoich krwiożerczych planów. I im szybciej ukraińskie miasta to zrobią, tym szybciej uda się wrócić do normalnego, bezpiecznego życia."
"Dlatego wzywam Ukraińców, aby zostawili emocje za sobą i nie poddawali się prowokacjom. Musimy zdać sobie sprawę, że nikt nie będzie mógł siedzieć spokojnie. Przecież stawką jest los kraju, los naszego narodu" - czytamy we wpisie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pawluk jest przekonany, że Rosja nie da spokoju nikomu - ani tym, którzy próbują się ukryć, ani tym, którzy zdradzili Ukrainę. "Teraz nadszedł historyczny moment, jaki dał nam los: albo będziemy chronić i zachować państwo, albo znikniemy jako naród! Wspierajcie obrońców słowem i czynem. Wstąpcie w szeregi Sił Zbrojnych. Stańcie w obronie waszej rodziny, waszego domu, waszego kraju, waszej przyszłości. Nasza siła jest w jedności! Nie ma innej opcji" – podkreślił dowódca Wojsk Lądowych.
Każdy jest na wagę złota
Ponadto, Pawluk zaznaczył, że Siły Zbrojne Ukrainy potrzebują różnych specjalistów. Wśród nich wymienił kierowców, urzędników, kucharzy, pracowników budowlanych, informatyków, księgowych, lekarzy, inżynierów.
"Ale nieważne, ile pomocy otrzymamy, nieważne, ile mamy broni – brakuje nam ludzi! Sprzęt sam nie jeździ, broń sama nie strzela, dron sam nie lata. Jednostki muszą zostać zaktualizowane!" - przypomniał Pawluk.
Szkolenie przed wysłaniem na front
Dowódca Sił Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy wytłumaczył, jak wygląda wstąpienie do wojska. Zanim ochotnik zostanie wysłany na front, czeka go długie szkolenie.
"Obowiązuje określony przez prawo tryb: zdanie wojskowej komisji lekarskiej oraz dodatkowe badania lekarskie, jeśli są ku temu podstawy. Wszystkich bez wyjątku uznanych za zdolnych do służby wysyła się do ośrodków szkoleniowych. Podstawowe szkolenie wojskowe trwa miesiąc. Jest to zgodne ze standardami krajów partnerskich NATO (4 tygodnie). Jednocześnie realizujemy już eksperyment mający na celu wydłużenie BZVP do dwóch miesięcy" - tłumaczył Pawluk.
"Doświadczeni instruktorzy przekażą w tym okresie całą niezbędną wiedzę i umiejętności: nauczą taktyki walki, obsługi broni i pierwszej pomocy" - dodał.
Czytaj także: