Stargard Szczeciński: zwłoki 9-latki w mieszkaniu
Matka dziewczynek ze Stargardu Szczecińskiego, która została zatrzymana przez policję, przejdzie operację - dowiedział się reporter RMF FM Michał Fit. Kobieta ma ranę kłutą brzucha. Na razie nie wiadomo, czy była to próba samobójcza. Policjanci odnaleźli w Stargardzie Szczecińskim (Zachodniopomorskie) matkę dwóch dziewczynek. Kobiety szukano od piątku, kiedy znaleziono ciało jej 9-letniej córki i ranną 3,5-letnią drugą córkę.
Jak powiedział młodszy aspirant Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie Szczecińskim, kobietę odnaleźli około godz. 9.30 policjanci kryminalni. Została ona przewieziona do komisariatu.
W piątek w jednym ze stargardzkich mieszkań policjanci znaleźli ciało 9-letniej dziewczynki i jej 3,5-letnią siostrę z poważnymi obrażeniami ciała. Na ciele dziewczynki były rany zadane ostrym narzędziem. Młodsza siostra dziewczynki również miała podobne rany i została przewieziona do szpitala.
Jak poinformowała w sobotę Joanna Woźnicka rzeczniczka szczecińskiego szpitala, dziewczynka przeszła operację, jest w stanie zagrożenia życia.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o tragedii od babci dziewczynek w piątek ok. godz. 17. Kobieta wróciła do domu i zastała otwarte drzwi do mieszkania. Tego dnia do południa dziećmi opiekowała się ich ciocia. Po południu do mieszkania wróciła z pracy 45-letnia matka dziewczynek.
Od piątku policjanci ze Stargardu Szczecińskiego i Szczecina szukali matki dziewczynki, pod której opieką miały znajdować się dziewczynki. Funkcjonariusze mieli zdjęcia kobiety. W poszukiwaniach brały udział psy tropiące.