Starcia talibów z prorządową milicją w Pakistanie - 31 ofiar
W starciach pakistańskich talibów z prorządowymi milicjami zginęło w sobotę co najmniej 31 ludzi. Po godzinach zaciekłej walki talibowie zostali pokonani - podała agencja Reutera. Według agencji AP w walkach między dwoma islamskimi ugrupowaniami zginęło 24 ludzi.
Około 300 talibów uzbrojonych w moździerze i granaty rakietowe przypuściło w nocy atak na rejon Maiden w dolinie Tirah w Agencji Chajber i Agencji Kurrram na Terytoriach Plemiennych Administrowanych Federalnie - podał bojownik z prorządowej milicji Ansar ul-Islam.
Milicja pokonała talibów, zabijając 15 i biorąc do niewoli ośmiu. Według niej zginęło trzech mieszkańców wsi, w tym starsza kobieta.
Z kolei według talibskiego bojownika, talibowie zabili 13 członków milicji.
Jak podaje agencja AP, Arshad Khan z Agencji Chajber powiedział, że w dolinie Tirah walki między dwoma ugrupowaniami islamskich bojownikow zaczęły się w piątek, kiedy ugrupowanie Tehrik-e-Taliban opanowało bazę drugiego ugrupowania, Ansar ul-Islam. Ansar-ul Islam usiłowało odbić bazę i walki przeciągnęły się na sobotę.
Według przedstawiciela pakistańskiego wojska większość z 24 zabitych to bojownicy.
Dolina Tirah blisko granicy z Afganistanem jest bazą operacyjną dla różnych ugrupowań. Zamieszkuje ją głównie waleczny szczep Afrydów, który wsławił się skutecznym stawianiem oporu armiom Wielkich Mogołów i zaciętymi walkami podczas wojen z Brytyjczykami. Obecnie Afrydzi kontrolują transport w swoim strategicznie położonym regionie, mają też udział w handlu bronią i amunicją.
Jak podaje agencja AP, do walk doszło również na południu, w prowincji Beludżystan, gdzie rządowe oddziały od dawna zwalczają miejscowych nacjonalistów. Beludżowie domagają się większego udziału w zyskach z zasobów naturalnych swoich ziem. W sobotę duża grupa uzbrojonych mężczyzn zaatakowała posterunek prorządowej milicji 500 km na północny wschód od Kwety - stolicy Beludżystanu. Według lokalnego administratora Noor Illahiego Bugtiego zginęło dwóch ludzi, reszta poddała się; siedmiu ochotników z milicji zostało uprowadzonych przez napastników. W rejon zajścia skierowano wojsko.
Od 2009 roku pakistańskie wojsko i prorządowe milicje wydzierają kolejne rejony talibom, którzy przedtem kontrolowali tereny odległe o kilka godzin jazdy od Islamabadu.
Przedstawiciele pakistańskich władz twierdzą, że wycofanie z Afganistanu oddziałów koalicji pod dowództwem NATO może spowodować, że talibowie w Pakistanie wzrosną w siłę. Talibowie po obu stronach pakistańsko-afgańskiej granicy, chociaż stanowią odrębne ugrupowania, tworzą mocny sojusz.