Starachowice zbierają podpisy za ułaskawieniem Jagiełły

Jagiełło, zanim został posłem, był dyrektorem MOPS. Stefanik zaprzeczył, aby podpisy były zbierane w tej instytucji. Nie wykluczył natomiast, że pracownicy ośrodka mogli poprzeć akcję.

Dyrektor dodał, że nie wie, kto zbierał podpisy. Jego zdaniem była to spontaniczna akcja mieszkańców. Słyszał, że podpisy przesłano już do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Jeden z adwokatów Jagiełły Kazimierz Jesionek powiedział, że nic nie wie o akcji poparcia wniosku o ułaskawienie jego klienta. Do momentu nadania tej depeszy nie udało się PAP uzyskać w Kancelarii Prezydenta informacji, czy takie podpisy tam trafiły.

W biurze poselskim PiS w Starachowicach drugi tydzień zbierane są podpisy przeciwko ułaskawieniu polityków skazanych za "przeciek starachowicki". Poseł Krzysztof Lipiec stara się o audiencję u prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, aby przekazać mu apel starachowiczan w tej sprawie - poinformował dyrektor biura Stanisław Kosior.

W procesie dotyczącym tzw. afery starachowickiej, czyli przecieku tajnych informacji o planowanej akcji policji w Starachowicach 16 listopada Sąd Apelacyjny w Krakowie skazał prawomocnie Jagiełłę, Henryka Długosza i Zbigniewa Sobotkę na kary więzienia.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski wszczął procedurę ułaskawienia b. wiceministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Zbigniewa Sobotki (członkostwo w SLD zawiesił), skazanego na trzy i pół roku pozbawienia wolności.

Obrońcy skazanego na rok więzienia b. posła starachowickiego (SLD, potem Stronnictwo Gospodarcze) Andrzeja Jagiełły skierowali do prezydenta wniosek o jego ułaskawienie. Adwokaci skazanego na półtora roku więzienia Henryka Długosza (SLD, potem niezrzeszony) przygotowali swojemu klientowi wniosek o ułaskawienie, ale były poseł nie podjął jeszcze decyzji, czy wniosek złoży.