"Stara Europa" to przeszłość - Joschka Fischer
Szef dyplomacji niemieckiej, Joschka
Fischer, podziela zdanie sekretarza obrony USA, Donalda Rumsfelda,
o "dwóch Europach", ale rozumie ten podział inaczej.
"Istnieje stara i nowa Europa, ale linia podziału jest inna od tej, jaką ostatnio zarysowano. Stara Europa jest Europą nacjonalizmu. Nowa Europa jest Europą integracji" - powiedział Fischer w wywiadzie, opublikowanym w czwartek przez dziennik gospodarczy "Financial Times Deutschland".
Rumsfeld ukuł powiedzenie o dwóch Europach w najgorętszym momencie napięć transatlantyckich z powodu wojny w Iraku, zaliczając do "starej Europy" kraje przeciwne wojnie, jak Francja i Niemcy, a do "nowej" państwa, które poparły operację militarną, szczególnie ze wschodniej części kontynentu.
Wtedy deklaracja Rumsfelda podziałała niczym zimny prysznic na mocno już nadwerężone stosunki międzysojusznicze, podczas gdy obecnie rząd w Berlinie, a zwłaszcza sam Joschka Fischer starają się wykazać, że napięcia, przynajmniej ze strony niemieckiej, należą już do przeszłości.
"Nowa Europa istnieje dzięki Stanom Zjednoczonym" - podkreśla Fischer w "FT Deutschland". "Ówczesna wielka generacja" polityków amerykańskich - przypomina szef dyplomacji niemieckiej - nie tylko pokonała Hitlera, ale także postanowiła pozostać na naszym kontynencie, udzielając wsparcia procesowi integracji, który umożliwił powstanie "nowej Europy".
"Nowa Europa" - dodaje szef dyplomacji niemieckiej - była jednak także dziełem "wielkiego pokolenia Francuzów", jak Robert Schuman i Jean Monet, którzy oświadczyli, że Europę trzeba budować na bazie integracji, a nie równowagi wpływów.