Stanowcze wystąpienie Hołowni. "Postępuje zgodnie z 'doktryną Tuska'"
Nie na to czekali zwolennicy wspólnej listy i zjednoczonej opozycji. Szymon Hołownia podczas sobotniego mocnego wystąpienia pokazał swoją pozycję polityczną i odpowiedział ostro na propozycje Donalda Tuska. Wystąpienie to wywołało skrajne emocje wśród obserwatorów polskiej sceny politycznej. - PO potrzebuje sojuszników i partnerów, którzy są silni i podmiotowi, sprawdzeni, pewni swego. Udana konwencja Szymona Hołowni przybliża ewentualną koalicję, a nie oddala - ocenia w rozmowie z WP prof. Sławomir Sowiński, politolog z UKSW.
21.01.2023 18:36
W sobotę w Łodzi odbył się pierwszy zjazd krajowy partii Polska 2050. Wyłoniono przewodniczącego, którym został Szymon Hołownia. A ten - podczas swojego wystąpienia przed zwolennikami Polska 2050 - nie zapomniał poruszyć tematu wspólnej listy opozycji i głosowania "zgodnie z wartościami i sumieniem", czym wywołał gromkie brawa.
Ponadto Hołownia w swoim przemówieniu skierował się bezpośrednio do Donalda Tuska. Nawiązał m.in. do ultimatum, które dał mu były premier. - Kochany Donaldzie, chcę ci powiedzieć, że od naszej długiej, serdecznej rozmowy minął już tydzień i nic się u nas nie zmieniło. Mówię o tej dobrej rozmowie, którą mieliśmy przed tamtym głosowaniem, kiedy fraza "doskonale cię rozumiem" padała tak często, że konkurować z tym mogą tylko nasze żony - mówił, apelując do zebranych, by "nie traktowali jako wroga kogoś, kto myśli inaczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityk dodał także: "Nigdzie nie przeczytacie, że 'Hołownia stawia ultimatum Tuskowi'". — Bo naszym przeciwnikiem jest PiS, a nie żadna z partii demokratycznych — dodał.
Po wystąpieniu Hołowni w sieci zawrzało, bowiem wystąpienie lidera Polska 2050 wywołało skrajne emocje. Pojawiły się skrajne komentarze. Jedni mówili "Z Szymona Hołowni właśnie robi się prawdziwy polityk", inni: "Głosując na Hołownię głosujesz na utrzymanie się Kaczyńskiego przy władzy".
Zobacz także
Hołownia postępuje zgodnie z "doktryną Tuska"
Prof. Sławomir Sowiński, politolog z UKSW, w rozmowie z Wirtualną Polską ocenił, że Szymon Hołownia postępuje zgodnie z "doktryną Donalda Tuska". - Która głosi, że władzy się nie dostaje tylko po prostu o władzę trzeba walczyć. Podobnie jest w partii politycznej jak i w przyszłej pozycji w koalicji - mówi.
I dodaje, że Hołownia dobrze rozumie, że "jest w momencie kluczowym dla swojej partii". - Albo dzisiaj zademonstruje swoją podmiotowość i za dwa-trzy miesiące, kiedy będzie kształtował się szyk opozycyjny, będzie miał szansę do niego stanąć. Albo, gdyby dziś wystąpił w roli ucznia, wezwanego do tablicy przez Donalda Tuska, który odpowiada na zadane mu pytania, Polska 2050 mogłaby podzielić los Nowoczesnej, a Hołownia mógłby podzielić los polityków, którzy kiedyś mieli być buntownikami, a o których dziś niewiele wiemy - zaznacza.
"Tylko rywalizacja jest w polityce sposobem na budowanie pozycji"
W jego ocenie są dwie istotne kwestie. Pierwsza z nich to kalendarz. - Wybory są dopiero, prawdopodobnie, w listopadzie, więc do marca czy kwietnia opozycja jest - w pewnym sensie - skazana na wewnętrzną rywalizację, wewnętrzne ścieranie się i wyłanianie się pozycji poszczególnych partnerów. Tylko rywalizacja jest w polityce sposobem na budowanie pozycji - podkreśla.
- Ogłaszanie dziś jakichś koalicji, składanie jakiegoś lenna przez jedną partię innej partii, byłoby przedwczesne. Zadeklarowanie wspólnej listy teraz to abdykacja z budowania pozycji. Na to czas będzie w marcu-kwietniu - dodaje.
"Udana konwencja Szymona Hołowni przybliża ewentualną koalicję"
Druga rzecz to - jak mówi nasz ekspert - fakt, że Hołownia z trudem przez lata budował swój ruch, a w tej chwili uruchamia partię. - Trudno oczekiwać, by na pierwszym spotkaniu ogłaszał, że jest lennikiem innej partii politycznej - zaznacza prof. Sowiński.
- PO potrzebuje sojuszników i partnerów, którzy są silni i podmiotowi, sprawdzeni, pewni swego. Udana konwencja Szymona Hołowni przybliża ewentualną koalicję, a nie oddala - mówi nasz ekspert. I dodaje: - Być może będzie to trudniejsza koalicja, niż taka, gdyby Hołownia był słaby - podkreśla nasz rozmówca.
"Jesteśmy opozycją, która będzie jego koszmarem"
Wystąpienie Hołowni zostało zauważone przez polityków partii rządzącej. Janusz Kowalski napisał na Twitterze: "Za jedno szczerze lubię szanownego Szymona Hołownię. Za to, że odciął się od Donalda Tuska – architekta przemysłu pogardy w polskiej polityce". I dalej: "Gdyby jeszcze Polska 2050 pokochała polskiego złotego i polski węgiel oraz odcięła się od mainstream'u III RP i eurokratów to po wyborach... kto wie" – podkreślił wiceminister.
Natomiast sam Hołownia na Twitterze dodał od siebie: "Nie czujemy się częścią opozycji, za którą Jarosław Kaczyński będzie mógł dziękować Bogu. Jesteśmy opozycją, która będzie jego koszmarem i doprowadzi go do upadku. Zabierzemy Polskę Kaczyńskiemu i jego Rydzykom i zwrócimy ją Polkom i Polakom. Po to tutaj jesteśmy".
Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski