Stanisław Wziątek: przekształcić speckomisję w komisję śledczą ws. likwidacji WSI
Poseł SLD Stanisław Wziątek zaproponował przekształcenie sejmowej speckomisji w komisję śledczą ds. likwidacji WSI. Według PO i PiS taki wniosek jest niepoważny. PSL z kolei przypomina, że w 2012 r. złożyło projekt nadający speckomisji uprawnienia śledcze.
Wziątek w przerwie posiedzenia komisji ds. służb specjalnych zapowiedział, że złoży wniosek, by ta komisja "została przekształcona w komisję śledczą"; poseł chciałby, aby następnie speckomisja skierowała taki wniosek do marszałek sejmu. Zdaniem Wziątka przekształcenie będzie najprostszym rozwiązaniem, ponieważ wszyscy członkowie speckomisji są dopuszczeni do informacji ściśle tajnych, a komisja śledcza co do zasady musiałaby pracować za zamkniętymi drzwiami.
"Lekko niepoważny wniosek"
Po zakończeniu obrad Paweł Olszewski (PO) zwrócił jednak uwagę, że speckomisja nie ma kompetencji, by wnioskować o uprawnienia śledcze. Zaznaczył też, że sprawy dotyczące komisji śledczej są uregulowane w konstytucji. - Tego typu wniosek byłby lekko niepoważny - powiedział o pomyśle Wziątka Olszewski. Przypomniał, że zgodnie z regulaminem sejmu projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów.
Zdaniem Marka Opioły (PiS) pomysł jest absurdalny. - Pan poseł Wziątek zaczyna się ścigać z panem posłem Dębskim, kto będzie ojcem komisji śledczej i szukania wielkich zbrodni, których dokonał rzekomo Antoni Macierewicz - ocenił Opioła, nawiązując do wniosku TR (popartym też przez SLD) o powołanie komisji śledczej, który pilotowany jest przez posła Artura Dębskiego (TR).
Po posiedzeniu Wziątek tłumaczył, że chodzi mu o powołanie komisji śledczej, której członkami byliby posłowie ze speckomisji. - Wniosek o powołanie komisji śledczej jest złożony. Teraz jest tylko kwestia tego, żeby przyjąć porozumienie, żeby to przeprowadzić w taki sposób, że członkowie komisji ds. służb specjalnych staną się członkami komisji śledczej - wyjaśnił.
Szef klubu PSL Jan Bury przypomniał, że od sierpnia 2012 r. u marszałek sejmu leży złożony przez ludowców projekt uchwały, który nadaje speckomisji uprawnienia śledcze. - Wydaje się, że teraz jest idealny moment, żeby ten projekt odświeżyć, odkurzyć - przekonywał. - Jeśli nadamy komisji ds. służb specjalnych stałe uprawnienia śledcze, to taka komisja mogłaby bardzo rzetelnie wyjaśnić wszystkie sprawy związane z Antonim Macierewiczem - podkreślił Bury. Jak ocenił, taka komisja miałaby odpowiednie doświadczenie, aby poradzić sobie z wyjaśnieniem sprawy Macierewicza.
"Antoni Macierewicz był absolutnym szkodnikiem"
Sejmowa komisja ds. służb specjalnych zapoznała się z informacją SKW i ABW dotyczącą ochrony kontrwywiadowczej prac komisji ds. likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i komisji weryfikacyjnej oraz przestrzegania przepisów o ochronie informacji niejawnych w czasie działalności obu komisji.
- Uzyskuję coraz więcej informacji o tym, że komisja śledcza jest bardzo potrzebna - powiedział Wziątek. Już po informacji ABW Wziątek ocenił, że wynika z niej, "w jak fatalny sposób informacje ściśle tajne, dotyczące bezpieczeństwa państwa były traktowane przez ówczesnego likwidatora i innych oficerów, którzy zajmowali się sprawą likwidacji". - Najogólniej rzecz biorąc, dotyczy to osób, które nie miały odpowiednich kompetencji, przewożenia ważnych dokumentów do pomieszczeń, które były niecertyfikowane, nieprzygotowane do tego, aby można było w nich przechowywać bardzo ważne informacje dotyczące bezpieczeństwa państwa - mówił poseł SLD.
- To, co dzisiaj usłyszeliśmy z całą pewnością potwierdza, że - to subiektywna moja ocena - Antoni Macierewicz był absolutnym szkodnikiem. Nie wiem, czy to była amatorszczyzna, czy tandetna partyzantka, czy działanie w złej woli, ale to są fakty - ocenił Olszewski.
Jeszcze ostrzej likwidację WSI ocenił Artur Dębski (TR). - Jeżeli chodzi o informacje, które uzyskaliśmy na temat pracy pana Macierewicza i jego komisji, to powiem tak: powiedzieć, że to burdel, to obraza dla burdelu - powiedział Dębski. Informacje, z którymi zapoznała się speckomisja - zdaniem posła TR - muszą skutkować tym, że PO zdecyduje się na poparcie pomysłu powołania komisji śledczej.
Zdaniem Opioły informacje przekazane we wtorek speckomisji nie wskazują, że trzeba powołać komisję śledczą. Jak powiedział poseł PiS, przedstawiciele ABW poinformowali posłów, że Agencja uczestniczyła w pięciu zawiadomieniach do prokuratury dot. likwidacji WSI, z czego cztery zostały umorzone przez prokuraturę, a jedno jest rozpatrywane przez sąd. Dlatego według Opioły niezrozumiałe jest mówienie o bałaganie przy likwidacji WSI. - Jest to szukanie dziury w całym i spektakl medialny, żeby trwał, żeby pokazać, że Antoni Macierewicz, twarz PiS-u, działał niezgodnie z duchem państwa i pokazać, jak to jest straszne Prawo i Sprawiedliwość - ocenił.
W styczniu Twój Ruch złożył wniosek o powołanie komisji śledczej ws. działań Antoniego Macierewicza, jako wiceszefa MON i szefa SKW. Zaproponował, by komisja zbadała okoliczności, jakie towarzyszyły powstaniu projektu ustawy o likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i weryfikacji ich kadr oraz stworzeniu i publikacji raportu z weryfikacji WSI (tzw. raportu Macierewicza), a także samej weryfikacji kadr WSI przez Komisję Weryfikacyjną w okresie 21 lipca 2006 r. do 30 czerwca 2008 r.; komisja miałaby też zbadać skutki tych działań.
Pod koniec stycznia premier Donald Tusk informował, że oceni ten wniosek pod kątem bezpieczeństwa Polaków; dodał, że będzie się chciał zapoznać z opiniami tych, którzy są w tej dziedzinie specjalistami i nie zajmują się polityką, tylko bezpieczeństwem państwa. We wtorek rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała, że prawnicy szukają odpowiedniej formuły komisji sejmowej ws. Antoniego Macierewicza, która "z jednej strony ma wyjaśnić sprawę, wskazać zaniedbania oraz błędy i doprowadzić do ukarania, a z drugiej zagwarantuje, że nie będzie to spektakl polityczny".