Stanisław Koziej: Korea Płn. szuka wyjścia, by zakończyć kryzys i ogłosić sukces
Korea Północna szuka dobrego punktu, w którym będzie można zakończyć kryzys i ogłosić swój sukces - uważa szef BBN Stanisław Koziej. Jego zdaniem władze w Phenianie nie chcą wywoływać wojny.
11.04.2013 12:47
W czwartek japońskie media poinformowały, że co najmniej jedna z dwóch posiadanych przez Koreę Płn. rakiet balistycznych średniego zasięgu Musudan została ustawiona w pozycji startowej, co może wskazywać na to, że Phenian wkrótce ją wystrzeli, ale może to być też blefem. Od kilku tygodni napięcie na Półwyspie Koreańskim jest podwyższone.
Groźby na pokaz?
Zdaniem szefa BBN Phenian może obecnie albo jedynie pokazywać, że rakiety są gotowe do odpalenia i ogłosić, że w wyniku demonstracji druga strona ustąpiła, albo odpalić pociski np. 15 kwietnia, kiedy przypadają urodziny założyciela komunistycznej Korei Północnej Kim Ir Sena. - Moim zdaniem to byłoby ryzykowne dla Korei Północnej, bo gdyby np. ta rakieta została zestrzelona, to byłby to klops propagandowy - powiedział Koziej.
- Nie sądzę, by Korea Północna wszystko to, co robi, robiła z myślą wywołania wojny, uderzenia na kogoś - ocenił szef BBN. Jego zdaniem władzom w Phenianie chodzi o uzyskanie maksymalnego efektu propagandowego.
W ocenie Kozieja młody przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un chce pokazać światu, że z jego krajem należy liczyć się bardziej niż w przeszłości, bo posiada już broń atomową. - Mimo wszystko traktuję władze Korei Północnej jako racjonalnych graczy strategicznych, a nie jakichś wariatów. Moim zdaniem oni wiedzą dobrze, co robią - dodał szef BBN.
Rosnące napięcie
Ponadto Phenian zagroził w czwartek, że strefa przemysłowa Kaesong, prowadzona wspólnie przez oba państwa koreańskie od 2004 roku, może zostać na stałe zamknięta. Północnokoreańscy pracownicy od wtorku nie pojawiają się w strefie, tym samym wstrzymując jej działalność po raz pierwszy od 2004 roku.
W środę Korea Południowa i jej sojusznik, USA, podniosły poziom alertu w związku z "żywotnym zagrożeniem" po sygnałach, że Korea Północna może przygotowywać próbę rakietową.
W ostatnich tygodniach Phenian nasilił wojenną retorykę wobec Seulu i Waszyngtonu. Była to odpowiedź na rozszerzenie międzynarodowych sankcji przyjętych po próbie atomowej Phenianu z lutego oraz trwające wspólne amerykańsko-południowokoreańskie manewry wojskowe.