Stanisław Karczewski: Donald Tusk wszedł w buty opozycji
Każdy inny polityk, kandydujący na stanowisko szefa Rady Europejskiej, będzie bardziej obiektywny w swoim działaniu niż obecny przewodniczący Donald Tusk - uważa marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Według niego Tusk "wszedł w buty opozycji".
"Każdy inny polityk"
Stanisław Karczewski, pytany w "Kwadransie politycznym" TVP1, czy dla Polski byłoby lepiej, gdyby pojawił się inny kandydat, nie będący Polakiem, odpowiedział: "być może będzie bardziej obiektywny". - Każdy inny polityk, jestem głęboko przekonany, będzie bardziej obiektywny w swoim działaniu - ocenił marszałek Senatu.
- Wiemy, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, jak Donald Tusk traktował polska politykę. Niepotrzebnie komentował, niepotrzebnie wspierał opozycję. Wszedł w buty opozycji, zrobił bardzo źle, niedobrze. Jako szef Rady Europejskiej nie powinien tego robić, powinien być bezstronny - podkreślił Karczewski.
Zdaniem marszałka Senatu, gdyby doszło do wyboru Tuska, który nie jest kandydatem polskiego rządu i nie ma poparcia Polski, byłaby to sytuacja precedensowa. Odnosząc się do stwierdzenia, że jeśli chodzi o reelekcję, takie poparcie wcale nie jest konieczne, odpowiedział: "tak, ale to są takie kruczki. Jednak jest to zupełnie naturalne, że powinien mieć".
"Chodzi o pewną tradycję"
Karczewski przekonywał, że chodzi też o "pewną tradycję". - Będzie to złamanie takich standardów, które do tej pory obowiązywały i one powinny obowiązywać - wskazał.
Marszałek Senatu stwierdził, że wysunięcie przez polski rząd kandydatury Jacka Saryusza-Wolskiego jest rozpoczęciem współpracy tego eurodeputowanego z PiS.
Karczewski ocenił również, że polska dyplomacja jest skuteczna, bo PiS potrafił wznieść się ponad podziały polityczne, poprzez zaproponowanie właśnie kandydatury polityka PO, który jest niezwykle doświadczony.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Przedstawiliśmy bardzo dobrego kandydata, bardzo nam zależy, żeby ten kandydat został wybrany. Źle się stało, że nie został zaproszony. Nie będzie rozmowy - powiedział marszałek Senatu. - Uważam, że powinno się wysłuchać jednego i drugiego, być może jeszcze jakiejś innej osoby, która byłaby kandydatem - podkreślił Karczewski.