Stanisław Iwan odchodzi z PO. Głosował przeciwko ustawie o in vitro
Stanisław Iwan, jeden z dziewięciu senatorów PO, którzy głosowali przeciwko ustawie o in vitro, odchodzi z Platformy - informuje Radio ZET.
Iwan jest w Senacie drugą kadencję. W 2011 roku zdobył w okręgu lubuskim ponad 53 tysiące głosów. Polityk związany był z Platformą Obywatelską od 2006 roku. W rządzie Jerzego Buzka pełnił funkcję wojewody lubuskiego.
Senator uważany był w PO za konserwatystę. Po tym, jak nie podniósł ręki w głosowaniu za in vitro, mówił dziennikarzom: - W tej formie nie mogłem poprzeć ustawy. Skoro nie uwzględniono poprawek, to było niemożliwe.
Według działaczy PO z Zielonej Góry, przekreślił swoje szanse na start do Senatu z Platformy. Wcześniej nie poparł także europejskiej konwencji antyprzemocowej, forsowanej przez rząd PO-PSL.
Prezydent podjął decyzję
Prezydent Bronisław Komorowski ogłosił, że podpisał ustawę o leczeniu niepłodności, w tym metodą in vitro. Jednocześnie część jej przepisów na jego wniosek rozpatrzy Trybunał Konstytucyjny. Oznacza to, jak podkreślił prezydent, że ustawa wejdzie w życie. - Słuszna ustawa musi być także ustawą dobrą z punktu widzenia konstytucji - powiedział.
Ustawa przewiduje, że zapłodnienie metodą in vitro dla małżeństw i osób we wspólnym pożyciu, jeśli lekarze orzekną bezpłodność pary po roku starań przez nią o dziecko. Zabrania tworzenia zarodków w celach innych niż zapłodnienie pozaustrojowe.
- Nie jestem prezydentem ludzkich sumień - powiedział podczas ogłaszania decyzji Komorowski. Dodał, że w jego ocenie żaden z polskich prezydentów nie powinien zachowywać się tak, by ktokolwiek miał wątpliwości, czy chce poprzez system prawny regulować funkcjonowanie państwa czy ludzkich sumień.
- Jestem prezydentem polskich obywateli, obywateli o zróżnicowanych poglądach i światopoglądach, o różnych zaangażowaniach religijnych, sympatiach i antypatiach polityczno-partyjnych - powiedział.