Stan wyjątkowy na granicy. Schetyna: To ostateczność
- Chciałbym zapytać prezydenta RP, dlaczego nie zwołał Rady Bezpieczeństwa Narodowego w tej sprawie? Dlaczego nie poinformował liderów opozycji? Dlaczego decyduje się o wprowadzeniu stanu wyjątkowego bez debaty z opozycją parlamentarną? - pytał w czwartek wieczorem Grzegorz Schetyna, odnosząc się do podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią.
02.09.2021 22:27
Grzegorz Schetyna pytany był w wieczornym programie "Kropka nad i" m.in. o podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę rozporządzenia, wprowadzającego stan wyjątkowy na granicy z Białorusią.
W przyszłym tygodniu w tej sprawie odbędzie posiedzenie Sejmu, a także posiedzenie komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Stan wyjątkowy na granicy z Białorusią. Schetyna: jestem zwolennikiem gwarancji bezpieczeństwa
- Ja jestem zwolennikiem przede wszystkim gwarancji bezpieczeństwa granicy - uważa były przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Grzegorz Schetyna jest również byłym ministrem spraw wewnętrznych. Jak dodał, "stan wyjątkowy to jest ostateczność".
Na uwagę, że jeśli będzie głosował przeciw wprowadzeniu stanu wyjątkowego, może zostać nazwany "agentem rosyjskim albo białoruskim", odpowiedział, iż "to jest pułapka zastawiona na opozycję".
Stan wyjątkowy na granicy. "Oni znowu chcą zagrać kartą uchodźców"
- Chciałbym zapytać prezydenta RP, dlaczego nie zwołał Rady Bezpieczeństwa Narodowego w tej sprawie? Dlaczego nie poinformował liderów opozycji? Dlaczego decyduje się o wprowadzeniu stanu wyjątkowego bez debaty z opozycją parlamentarną? Dlaczego nie było komisji spraw wewnętrznych i administracji, utajnionej komisji ds. służb specjalnych, żeby poinformować o tych wszystkich kwestiach i o zagrożeniach? Tak było na Litwie, na Łotwie. Tam cały parlament decydował - podkreślił polityk.
Grzegorz Schetyna przywołał także wydarzenia z 2015 roku. Stwierdził, że kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej PiS wykorzysta jako paliwo polityczne.
- Przecież tam wtedy także wprowadzono histerię, histeryczne działania pokazujące właśnie uchodźców, którzy przechodzili przez kraje Unii Europejskiej. "Żadnych uchodźców, uchodźcy to zaraza, roznoszą choroby", mówił prezes Kaczyński. Dzisiaj uważam, że oni znowu chcą zagrać kartą uchodźców, nielegalnej migracji - przekonywał Grzegorz Schetyna.
Schetyna o wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego. "Nie zostanie odrzucony"
- Nie przesądzam głosowania (w Sejmie - red.), wiemy, jakie jest uzasadnienie. Będziemy mieli spotkanie klubu i będziemy decydować w piątek, przed posiedzeniem. Tutaj potrzebna jest współpraca z Litwą i Łotwą, ale także z KE - kontynuował gość TVN24.
- To jest wniosek (o wprowadzenie stanu wyjątkowego - red.), który został podpisany, może zostać odrzucony przez bezwzględną większość posłów, czyli tak naprawdę w związku z tym, że PiS i Konfederacja są za wprowadzeniem stanu wyjątkowego, można powiedzieć, że nie zostanie odrzucony - dodał.
Jak stwierdził, decyzja dotycząca sposobu głosowania będzie znana w piątek przed obradami Sejmu.
Przeczytaj także: