Stan Wisły obniżył się, ale przekracza stan alarmowy
Na Podkarpaciu o kolejnych 35 cm w ciągu ostatniej doby obniżył się poziom Wisły. W piątek rano jej poziom w Zawichoście (woj. lubelskie) sięgał zaledwie 14 cm powyżej stanu alarmowego. Jej wody cały czas opadają.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie poinformowało, że nadal alarmy powodziowe obowiązują w gminie Gorzów i w mieście Tarnobrzegu.
W dalszym ciągu trwa patrolowanie wału na rzece Łęg w Gorzycach (pow. tarnobrzeski). Wezbrana woda znacznie opadła, ale wały są mocno nasiąknięte wodą. Podobnie jest z wałami Wisły. Zakończyło się natomiast zasypywanie wału na rzece Breń w gminie Czermin (pow. mielecki), który rzeka przerwała w ubiegłym tygodniu. Tam zalanych zostało 50 km kwadratowych.
Z informacji WCZK wynika, że w ciągu najbliższej doby możliwe są intensywne opady deszczu, a nawet burze, co może spowodować ponowny wzrost wód w zlewni Wisłoki, Wisłoka i Sanu oraz mniejszych dopływów Wisły, miejscami powyżej stanów ostrzegawczych.
W miejscach, gdzie woda jeszcze nie ustąpiła całkowicie, trwa jej pompowanie z rozlewisk, piwnic, rowów melioracyjnych m.in. za pomocą dużych pomp o wysokiej wydajności, które zostały przywiezione przez ratowników z Ukrainy. Na miejscu pracuje ok. 500 strażaków i kadetów z Krakowa. Ponadto do pomocy w usuwaniu skutków powodzi z Ukrainy przyjechało 71 ratowników, którzy przywieźli ze sobą 12 pomp o dużej wydajności.
Natomiast tam, gdzie woda już się cofnęła całkowicie, rozpoczęło się sprzątanie, szacowanie strat. Mieszkańcy powoli wracają do domów. Tak jest m.in. w powiecie mieleckim, Tarnobrzegu, a także w gminie Gorzyce, gdzie jeszcze wiele domów ma w dalszym ciągu zalany parter. Tam mieszkańcy wracają i sprzątają piętra swoich domów. Przy sprzątaniu pomagają strażacy oraz wolontariusze. Sanepid wydaje środki do dezynfekcji. Dotychczas wydał ich ok. 4 ton.
Na terenach dotkniętych powodzią przeprowadzono już rozpoznanie przed przystąpieniem do dezynfekcji. Działanie dezynfekcyjne wspierać będą pododdziały wojsk chemicznych, o co wystąpił wojewoda podkarpacki. Jak zapewniło WCZK, wszystkie ujęcia wody pracują prawidłowo, jedynie pojedyncze studnie w pow. tarnobrzeskim są wyłączone. Tam, gdzie woda już ustąpiła - trwa oczyszczanie studni.
Prowadzone są szczepienia przeciwko tężcowi. Dotychczas zaszczepiono ponad 900 osób. Były to osoby, które podczas sprzątania się skaleczyły. Natomiast nie będzie masowych szczepień, ponieważ - według dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie Szczepana Jędrala - nie ma zagrożenia epidemiologicznego.
Wszędzie potrzebna jest pomoc, szczególnie środki czystości, a także żywność, woda pitna oraz nowa odzież, koce, śpiwory. Na stronie WCZK podane są numery kont, na które można wpłacać dary dla powodzian.
O zasiłki celowe (do 6 tys. zł) zwróciło się dotychczas ponad 3 tys. rodzin, które ucierpiały w powodzi. Pieniądze potrzebne na te świadczenia to ok. 12,5 mln zł. Według wicewojewody podkarpackiej Małgorzaty Chomycz, rząd przekazał na ten cel ponad 11 mln zł i trafiły one już do 58 gmin w województwie. Będą też dostępne nowe formy pomocy, o których zdecydował rząd. Chodzi m.in. o przyznawanie 20 tys. zł. osobom, które uznają, że za tę sumę będą w stanie np. odremontować dom i nie potrzebują więcej pieniędzy. Natomiast osoby, które stwierdzą, że jest to za mała kwota, będą mogły starać się o pomoc do 100 tys. zł. O tym, jaka ostatecznie kwota będzie im przyznana zadecyduje rzeczoznawca budowlany.
W powodzi na Podkarpaciu ucierpiało 95 gmin. Zalanych zostało 120 km kwadratowych, co stanowi około 2% powierzchni województwa. Bez prądu pozostaje ciągle około 1,5 tys. odbiorców. Ponad tysiąc odbiorców nie ma gazu.
W czasie powodzi z zalanych terenów ewakuowano ok. 9 tys. mieszkańców pow. tarnobrzeskiego, stalowowolskiego i mieleckiego. Są dwie ofiary śmiertelne - mężczyźni w wieku 49 i 59 lat - mieszkańcy Tarnobrzegu.