Wojsko Jordanii "w gotowości". Oświadczenie po ataku Iranu
Wojsko Jordanii wydało oświadczenie w związku z atakiem Iranu na Izrael. Poinformowało, że wszystkie jednostki i formacje w dowództwie generalnym sił zbrojnych zostały "postawione w stan wysokiej gotowości, aby stawić czoła wszelkim próbom zagrożenia bezpieczeństwa i stabilności królestwa".
"Dowództwo generalne uważnie monitoruje wydarzenia w regionie i podjęło niezbędne środki ostrożności, aby zbudować i wesprzeć jednostki pierwszej linii na frontach granicznych w celu ochrony ojczyzny" - dodano w oświadczeniu.
Atak Iranu na Izrael
Iran wystrzelił we wtorek salwę pocisków balistycznych na Izrael; w całym kraju ogłoszono alarm. Armia poinformowała, że zestrzeliła "dużą część" z ponad 180 rakiet lecących w kierunku Izraela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybuchy były słyszane w różnych częściach kraju, w tym w Tel Awiwie i w Jerozolimie. Po ok. godzinie od rozpoczęcia nalotu wojsko ogłosiło, że nie ma dalszego zagrożenia i wycofało alarm.
Izrael o konsekwencjach
To poważny atak, który będzie miał konsekwencje - zapowiedział rzecznik Sił Obronnych Izraela kadm. Daniel Hagari.
Armia poinformowała, że obrona powietrzna działała skutecznie, a w obronie kraju pomogły wojska amerykańskie, zarówno przez namierzanie pocisków, jak i - w niektórych przypadkach - ich zestrzeliwanie.
W mediach krążą nagrania pocisków przechwytujących zestrzeliwujących irańskie rakiety nad Jerozolimą.
Drugi atak w historii
Był to drugi bezpośredni atak Iranu na Izrael w historii. Do pierwszego doszło w połowie kwietnia br., gdy Iran wystrzelił kilkaset rakiet i dronów w odwecie za zabicie w izraelskim nalocie na Damaszek kilku wyższych dowódców Gwardii Rewolucyjnej. Z pomocą m.in. USA, Wielkiej Brytanii, Francji i sunnickich państw arabskich zestrzelono wówczas większość pocisków.
Izrael ogłosił, że zlikwidował dużą część potencjału bojowego Hezbollahu i zabił niemal wszystkich wyższych rangą dowódców grupy, w tym jej lidera Hasana Nasrallaha. Wojskowi i politycy podkreślali jednak konieczność kontynuowania operacji i w nocy z poniedziałku na wtorek rozpoczęła się "ograniczona" operacja lądowa wojsk izraelskich w południowym Libanie.
Nasrallah zginął w izraelskim nalocie na Bejrut w piątek. Nalot był wymierzony w podziemną kwaterę główną Hezbollahu, gdy na miejscu zebrali się wyżsi rangą dowódcy organizacji. Wśród zabitych był też generał irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Abbas Nilforuszan, odpowiedzialny za operacje poza granicami Iranu.
Źródło: WP Wiadomości, PAP