Środa: Kaczyński dyskryminuje
Pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet
i mężczyzn Magdalena Środa uważa, że działania prezydenta Warszawy
Lecha Kaczyńskiego zmierzające do udaremnienia zorganizowania
Parady Równości to dyskryminacja mniejszości seksualnych. W liście
do Kaczyńskiego prosi go o ponowne rozważenie decyzji i wydanie
zezwolenia na zorganizowanie przemarszu.
Minister Środa chce także spotkać się z prezydentem Warszawy celem omówienia zaistniałej sytuacji, która zaczyna budzić - jej zdaniem - coraz większe niepokoje społeczne w Warszawie.
"Planowany marsz jest jedynie podjętą przez mniejszości próbą skorzystania z praw przysługujących wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej, zatem działania zmierzające do udaremnienia tej próby musiałyby zostać uznane za dyskryminacyjne" - napisała Środa w liście do Kaczyńskiego. Powołuje się przy tym na zapisaną w Konstytucji RP zasadę wolności słowa i zgromadzeń.
Zaplanowana na 11 czerwca Parada Równości jest częścią obchodzonych w Warszawie w dniach 10-12 czerwca Dni Równości i z założenia ma być pokojową manifestacją, której głównym przesłaniem jest szerzenie idei tolerancji i otwartego społeczeństwa obywatelskiego.
Prezydent stolicy powiedział, że nie zgodzi się na zorganizowanie Parady Równości 11 czerwca, ponieważ tego dnia w stolicy odbędzie się odsłonięcie pomnika generała Stefana "Grota" Roweckiego.
Jestem zwolennikiem tolerancji, ale przeciwnikiem krzewienia postaw gejowskiej orientacji. Tutaj wszystko pozostaje po staremu - odmawiam - oświadczył. Jego zdaniem, są podstawy prawne do tego, by zakazać organizowania parady.
Pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. kobiet i rodziny Joanna Kluzik-Rostkowska podkreśliła, że nie jest negatywnie nastawiona do homoseksualistów i wśród znajomych ma takie osoby. Myślę, że tego typu parady w ogóle to próba manifestowania odmienności i pewna prowokacja. Jest pytanie, czy to manifestowanie odrębności służy porozumieniu. Wydaje się, że jest odwrotnie, skutki takich parad mogą być przeciwne - oceniła Kluzik-Rostkowska. Szanuję decyzję prezydenta Kaczyńskiego. Cieszę się, że nie muszę decydować - zaznaczyła.
Nie ma jeszcze decyzji Urzędu Miasta, czy zgromadzenie zostanie zarejestrowane; trwa sprawdzanie, czy zgłoszenie jest zgodne z prawem.
Na oficjalną decyzję władz Warszawy czekają przedstawiciele organizacji przygotowujących paradę.
Kaczyński także w ubiegłym roku zabronił organizacji parady, uzasadniając to m.in. tym, że byłaby ona promowaniem zboczeń i obrazą uczuć religijnych. Zamiast parady odbył się wiec przed warszawskim ratuszem. Natomiast w Krakowie podczas marszu homoseksualistów doszło do kontrmanifestacji, a także do starć z policją.