Sprzedał psa, żeby móc pracować. Ludzie oburzeni na reakcję szefa firmy z Utah

Nagranie z wewnętrznego spotkania firmy zbulwersowało internautów. Wszystko za sprawą kontrowersyjnych wypowiedzi szefa przedsiębiorstwa, który cieszył się z "zaangażowania" w pracę pracownika, który przez decyzję prezesa musiał sprzedać swojego psa.

Screen z nagrania. Dyrektor naczelny Clearlink, James Clarke, krytykuje swoich pracownikówScreen z nagrania. Dyrektor naczelny Clearlink, James Clarke, krytykuje swoich pracowników
Źródło zdjęć: © Xecil | Paulina Musianek
oprac.  MUP

Jak przekazuje "The Independent" w zeszłym tygodniu dyrektor generalny firmy Clearlink zajmującej się marketingiem cyfrowym i technologią z siedzibą w Utah, zorganizował spotkanie związane z decyzją o nakazie zmiany trybu pracy ze zdalnej na stacjonarną.

Nowe zarządzenie Jamesa Clarke'a było zaskoczeniem dla wielu pracowników, szczególnie, że sam jeszcze pod koniec października zapewniał, że praca w jego firmie pozostanie zdalna.

Dyrektorowi "skończyła się cierpliwość"

W ujawnionym wideo szef firmy przekazał pracownikom, że ​​skończyła mu się cierpliwość do wysłuchiwania narzekań na nową politykę powrotu do biura. Oskarżał ich o "cichą rezygnację" z wykonywania swoich biurowych obowiązków. Oświadczył również, że co najmniej 30 osób z jego organizacji "nawet nie otworzyło laptopów" w ciągu miesiąca.

Następnie zaczął atakować autorów treści, którzy, jak uważał, używali sztucznej inteligencji do wykonywania swojej pracy. Stwierdził, że skoro swoje zadania zajmujące kiedyś 8 godzin pracy wykonują teraz w 30 minut, to mogą zwiększyć swoją efektywność o "30 do 50 razy".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chowali się pod płonącym BMP-1. Rosjanie myśleli, że ich nie widać

Jednocześnie Jamesa Clarke zakwestionował zdolność samotnych i pracujących matek do spełnienia oczekiwań firmy przy jednoczesnej dalszej opiece nad dziećmi.

Z dumą podkreślił jednak, że jeden z pracowników "poświęcił się" i sprzedał swojego psa, aby móc wrócić do biura.

Nagrania ze spotkania zostały opublikowane na Reddit i YouTube w zeszłym tygodniu, szybko jednak je usunięto. W internecie nic jednak nie ginie, a publikacje oburzyły internatów, którzy skrytykowali podejście Clarke'a do prowadzenia firmy i traktowania pracowników.

"Zastanawiam się, czy ci klauni, którzy oczekują, że ich poddani zapewnią ich firmom "krew, pot i łzy", są świadomi, że ci poddani nie pobierają siedmiocyfrowych wynagrodzeń, jak wspomniany klaun" – napisała jedna z wielu zbulwersowanych osób.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Rosjanie zbombardowali przedszkole. Jest nagranie
Rosjanie zbombardowali przedszkole. Jest nagranie
Rosyjska ministra otwarcie o indoktrynowaniu dziecka. Jest nagranie
Rosyjska ministra otwarcie o indoktrynowaniu dziecka. Jest nagranie
Częstochowa chce własnego województwa. Apel prezydenta
Częstochowa chce własnego województwa. Apel prezydenta
Czesi zbierają na rakiety dla Ukrainy. Mogą trafiać w głębi Rosji
Czesi zbierają na rakiety dla Ukrainy. Mogą trafiać w głębi Rosji
Co, jeśli nie PO? Posłanka KO nie chciała odpowiedzieć. Doradca prezydenta: "Ja mogę"
Co, jeśli nie PO? Posłanka KO nie chciała odpowiedzieć. Doradca prezydenta: "Ja mogę"
Tusk oskarża PiS o inwigilację córki. Poczobut z nagrodą [SKRÓT DNIA]
Tusk oskarża PiS o inwigilację córki. Poczobut z nagrodą [SKRÓT DNIA]
2-latka trafiła do szpitala. Zatrzymano jej matkę
2-latka trafiła do szpitala. Zatrzymano jej matkę
Córka raniła matkę nożem. Wezwano śmigłowiec LPR
Córka raniła matkę nożem. Wezwano śmigłowiec LPR
Polski ochotnik z Ukrainy ostrzega: Polska nie jest gotowa na wojnę
Polski ochotnik z Ukrainy ostrzega: Polska nie jest gotowa na wojnę
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres