ŚwiatSprzeczne cele prezydenta Busha

Sprzeczne cele prezydenta Busha


Strategia prezydenta George W.Busha w
Iraku jest oparta na "fałszywej" logice i zmierza do celów, które
są absolutnie sprzeczne, skoro mają być nimi i "szybka" i
"dokonana minimalnym kosztem" zmiana systemu politycznego -
opiniuje amerykański ekspert wojskowy.

Sprzeczne cele prezydenta Busha
Źródło zdjęć: © AFP

17.04.2004 | aktual.: 17.04.2004 18:37

Raport zawierający tę ocenę został ogłoszony ostatnio przez US Army War College, Akademię Wojenną Armii Amerykańskiej, jako "osobista opinia autora".

Autor, pułkownik Antulio Echeverria, wyraża pogląd, że zmiana sposobu rządzenia w jakimś kraju jest zadaniem wymagającym po pierwsze czasu, a po drugie zaangażowania wielkiej liczby ludzi.

Tymczasem celem zadeklarowanym przez prezydenta Busha i jego rząd jest "szybkie wygranie wojny", i to "minimalnym kosztem".

Biały Dom zwolnił jednego ze swych doradców, Lawrence'a Lindsaya, ponieważ przewidział on, że wojna iracka będzie kosztowała Stany Zjednoczone od 100 do 200 miliardów dolarów.

Rząd amerykański - podkreśla w raporcie płk Echevarria - "minimalizował liczbę żołnierzy amerykańskich, którzy zostaną narażeni na niebezpieczeństwo, starając się dobrze wykonać swą misję; minimalizował także przewidywany czas ich pozostawania w Iraku".

W swej analizie cytowany ekspert uwzględnił ostrzeżenia, z którymi wystąpił niedawno gen. Eric Shinseki, były szef sztabu generalnego armii, który zadeklarował przed Kongresem, że do utrzymania kontroli nad Irakiem po wojnie potrzeba będzie wielu setek tysięcy amerykańskich żołnierzy.

Wiceminister obrony Paul Wolfowitz uznał tę ocenę za "bardzo daleką od rzeczywistości" i gen. Shinseki został wkrótce potem posłany na emeryturę.

Członkowie Kongresu powtarzają teraz, że analiza generała była prawidłowa, i oskarżają rząd o przedstawianie opinii publicznej nierealnych w swym optymizmie prognoz.

Obecnie w Iraku jest 135.000 amerykańskich żołnierzy. Wobec narastania od początku kwietnia zbrojnego oporu, minister obrony Donald Rumsfeld zapowiedział już w czwartek, że misja 20.000 amerykańskich żołnierzy w Iraku zostanie przedłużona.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)