Sprawdź, czy masz toksyczne plomby
Resort zdrowia chce, by za 4-5 lat Polacy nie mieli już w zębach amalgamatowych wypełnień, gdyż zawierają one szkodliwą dla organizmu rtęć.
24.04.2006 | aktual.: 24.05.2018 14:30
Projekt stanowiska w tej sprawie przyjęło ministerstwo pod koniec marca. Jest ono odpowiedzią na dyrektywę Parlamentu Europejskiego z lutego br., w której namawia on kraje członkowskie do stopniowego wycofywania wyrobów z rtęcią ze względu na ich szkodliwość dla zdrowia. Wraz z plombami zniknąć mają z przychodni, szpitali i aptek również rtęciowe termometry i ciśnieniomierze.
- Wypełnienia amalgamatowe, stosowane od 150 lat, mają kilka zalet; są przede wszystkim tanie, ale i twarde, więc nie ścierają się, gdy człowiek przeżuwa czy gryzie pokarmy - tłumaczy dr Krzysztof Chmielewski, stomatolog z Gdańska. - Są jednak mało estetyczne, zwiększają swoją objętość, potrafią rozsadzić ząb. W Polsce wykorzystuje się je tylko w przychodniach publicznej służby zdrowia.
O wiele gorsze jest jednak to, że jak coraz częściej wskazują badania - plomby amalgamatowe są niebezpieczne dla zdrowia; mogą powodować migrenowe bóle głowy, uczulenia, uszkadzać nerki, szkodzić kobietom w ciąży. Może się z nich uwalniać toksyczna rtęć. Tymczasem takie plomby nosi w zębach większość Polaków, bo koszt amalgamatów pokrywa nam Narodowy Fundusz Zdrowia w ramach zdrowotnego ubezpieczenia.
Wygląda na to, że troszcząc się o własne zdrowie będziemy starali się zrobić to na własny koszt. Problem w tym, że większość Polaków na to nie stać. - W stosunku do tego, co oferuje dziś nowoczesna stomatologia, amalgamatowe wypełnienia są na pewno anachronizmem - twierdzi dr Krzysztof Chmelewski, jeden z gdańskich stomatologów. - Pacjenci nie chcą takich plomb, gdyż są nieestetyczne. Nikt nie chce przecież przy ziewaniu wyglądać jak dalmatyńczyk. Doktor Krzysztof Chmielewski, który praktykuje również we Frankfurcie, twierdzi, że w krajach Unii Europejskiej nie rekomenduje się zakładania amalgamatów. Pacjenci, którzy się na nie decydują, robią to na własną odpowiedzialność.
Jak bumerang powraca bowiem problem szkodliwości amalgamatu. - To związek srebra i innych metali z rtęcią, a jak wiadomo rtęć to trucizna - kwituje dr Chmielewski. - Nawet zwolennicy amalgamatu twierdzą, że człowiek nie powinien mieć więcej niż 6-7 takich plomb, bo mogą one powodować, między innymi, migrenowe bóle głowy - dodaje dr Edyta Gasperowicz. Na amalgamatowe plomby skazuje nas jednak Narodowy Fundusz Zdrowia. - Za amalgamatowe wypełnienia, zakładane do zębów przedtrzonowych i trzonowych, czyli od "czwórki" do "ósemki" pacjent nie płaci - tłumaczy dr Krystyna Erecińska, dyrektor Wojewódzkiej Przychodni Stomatologicznej w Gdańsku.
- Pacjenci się ich wprawdzie nie boją, ale ich nie lubią, bo są "czarne". Czasem rodzice fundują swoim dzieciom, szczególnie dziewczynkom, lepsze plomby w zębach trzonowych. Większości pacjentów jest jednak na nie skazana. Za lepszą plombę trzeba zapłacić minimum 60 -90 zł. Na co szkodzi rtęć Najwięcej rtęci dostaje się do naszego organizmu wraz z zanieczyszczoną żywnością i wdychanym powietrzem. Z krwią rtęć wędruje do układu nerwowego, odkłada się w mózgu, komórkach płodu i nerkach, w których kumuluje się ponad 90 proc. tego związku. M. in. uszkadza on nerki i mózg, powoduje schorzenia układu nerwowego, w tym encefalopatię.
Jolanta Gromadzka-Anzelewicz