Trwa ładowanie...
13-09-2006 18:05

Sprawa próby obalenia Millera trafi do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przejmie
śledztwo w sprawie gróźb wobec syna biznesmena Aleksandra
Gudzowatego, wraz z pomijanym dotychczas wątkiem próby odsunięcia
od władzy w 2003 r. premiera Leszka Millera.

Sprawa próby obalenia Millera trafi do Prokuratury Apelacyjnej w WarszawieŹródło: AFP
d3y57h1
d3y57h1

Poinformował po południu prokurator krajowy Janusz Kaczmarek, po spotkaniu z szefem warszawskiej prokuratury apelacyjnej oraz nowym szefem biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

Kaczmarek wyjaśnił, że w ramach jednego postępowania będzie wyjaśniana zarówno sprawa gróźb wobec syna biznesmena, jak i ewentualnego odsunięcia Millera. Z relacji prokuratorów wynika, że wszystkie te elementy łączą się ze sobą i dlatego trzeba je prowadzić łącznie - powiedział.

Już we wtorek Kaczmarek zapowiadał, że śledztwo w sprawie gróźb wobec syna Gudzowatego zostanie - jak się wyraził - "zabrane" z prokuratury na warszawskiej Pradze. Według niego, "prokuratura ta nic nie zrobiła", zajmując się tylko sprawą gróźb wobec syna biznesmena, a nie podejmując wątku prowokacji wobec Millera.

Według Kaczmarka, "pani prokurator prokuratury rejonowej, która prowadziła to postępowanie, skupiła się wyłącznie na groźbach kierowanych w stosunku do Aleksandra Gudzowatego i jego syna, natomiast nie skupiła się na wątku, który opisywały media".

d3y57h1

W sierpniu 2005 r. warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa z doniesienia Gudzowatego w sprawie gróźb wobec jego syna. Dopiero po zażaleniu biznesmena w styczniu 2006 r. rozpoczęto śledztwo. W kwietniu zaś pojawiły się zeznania świadka, na którym "Dziennik" oparł swe ostatnie artykuły o próbie wykorzystania Gudzowatego przez służby specjalne do usunięcia Millera z funkcji szefa rządu. "Dziennik" napisał, że świadkiem tym był szef ochrony Gudzowatego Marcin Kossek.

W środę Gudzowaty i Kossek zeznawali w tej sprawie w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. Wchodząc do budynku Gudzowaty powiedział dziennikarzom, że postępowanie dotyczy sprawy zgłoszonej w maju 2005 r. Bartimpex i ja mamy tu status pokrzywdzonych. Dziennikarze zrobili z tego jak gdyby drugą sprawę - wyłonili wątek Millera. Dla mnie jednak najważniejsza jest sprawa usiłowania zabójstwa mnie i mojego syna oraz szykanowania Bartimpexu, prawdopodobnie przez niektórych oficerów polskich służb - powiedział. Kossek nie chciał się wypowiadać.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga nie udziela żadnych informacji, poza tą, że jej postępowanie toczy się w sprawie o działanie na szkodę Gudzowatego i jego spółki Bartimpex.

Tygodnik "Wprost" oraz "Dziennik" w publikacjach pod tytułami "Zamach na Millera" i "Jak próbowano obalić Millera" napisały w poniedziałek, że z relacji i dokumentów z 2003 r. wynika, iż mogło wtedy dojść do próby pozakonstytucyjnego usunięcia premiera. Wśród ludzi związanych z lewicą i służbami specjalnymi miała być szykowana korupcyjna prowokacja, mająca na celu przypisanie synowi Millera przyjmowanie łapówek. To zaś - jak powiedział "Dziennikowi" Leszek Miller junior - zakończyłoby się dymisją rządu ojca.

d3y57h1

Szef wywiadu za rządów SLD - Zbigniew Siemiątkowski - miał otrzymać poufną informację od byłego oficera służb specjalnych, że syn premiera jest korumpowany przez największych polskich biznesmenów: Jana Kulczyka, Ryszarda Krauzego, Aleksandra Gudzowatego. Opowiadać miał o tym Gudzowaty. Siemiątkowski - według "Dziennika" - poinformował o sprawie premiera Millera. 11 czerwca 2003 r. miało dojść do ostrej konfrontacji, w trakcie której Gudzowaty stanowczo zaprzeczył, że mówił o płaceniu łapówek młodemu Millerowi. Stwierdził, że to nieprawdziwa informacja, spreparowana w służbach. Miller - jak podaje "Wprost" - po konfrontacji uznał sprawę za zamkniętą.

"Dziennik" pisze też, że w sprawę zaangażował się Marek Ungier, minister z kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Według gazety, Ungier miał dążyć do zatuszowania sprawy, którą miały się też zająć WSI.

Artykuł "Dziennika" to uderzenie w Aleksandra Kwaśniewskiego - powiedział Siemiątkowski, wyjaśniając, że jego zdaniem chodzi o to, by znów wezwać b. prezydenta na przesłuchanie do prokuratury. Dodał, że ABW sprawdzała wątek związany z synem Millera. Zaprzeczył, by WSI kiedykolwiek miały zająć się całą sprawą.

d3y57h1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3y57h1
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj