Sprawa porwania polskich bliźniaczek. Mamy odpowiedź MSZ
Niespełna czteroletnie bliźniaczki Ava i Mia, zostały uprowadzone przez ojca ponad trzy tygodnie temu. Ich matka szaleje z niepokoju. Co w tej sprawie zrobiły polskie władze? Dziewczynki i ich matka mają polskie obywatelstwo.
Bliźniaczki miały wrócić do mamy, Aleksandry Pietrasiewicz, 1 kwietnia o godz. 17. Ich ojciec, były partner matki, zabrał je do siebie na weekend. Niestety, dziewczynki do mamy nie wróciły. czterolatki i ich ojciec zniknęły. Nie wiadomo gdzie są, ich ojciec wyłączył telefon, zlikwidował też swoje konta na portalach społecznosciowych.
Dziewczynek i ich ojca szuka rodzina pani Aleksandry, jej znajomi, francuska i brytyjska policja. Za byłym partnerem kobiety, Brytyjczykiem Johnem Pattersonem wydano europejski nakaz aresztowania. Te działania nie przynisły na razie żadnego efektu.
- Jeśli ktokolwiek widział moje córeczki, jeśli rozpoznaje je na zdjęciach, proszę, poinformujcie o tym policję. Każda informacja się liczy. Nie sposób ich nie zauważyć, to przecież bliźniaczki. Proszę, pomóżcie mi je znaleźć - apelowała w rozmowie z WP zrozpaczona matka dziewczynek.
Dziewczynki i matka maja polskie obywatelstwo. Co w tej sprawie zrobiły polskie władze?
W biurze prasowym MSZ poinformowano WP, że sprawami dotyczącymi uprowadzeń rodzicielskich zajmuje się Ministerstwo Sprawiedliwości. To ten resort - jak nam wyjaśniono - ma m.in. "ułatwić wszczęcie postępowania sądowego w celu uzyskania powrotu dziecka".
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdza, że w przedstawionej sprawie udzielono matce dziewczynek pomocy w zakresie kompetencji należących do resortu spraw zagranicznych" - czytamy w przesłanej WP odpowiedzi.
"Matka została poinformowana o konieczności zgłoszenia faktu zaginięcia policji, której zadaniem jest odnalezienie dzieci oraz o konieczności złożenia wniosku zgodnie z przepisami Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę. Wskazano również francuski organ centralny, będący właściwą instytucją do prowadzenia spraw wynikających z Konwencji. Niezależnie od informacji przekazanych podczas rozmowy, zainteresowanej przesłano również adres internetowy strony Ministerstwa Sprawiedliwości RP zawierający szczegółowy opis zasad działania Konwencji, a także pozostawiono kontakt zarówno do urzędnika Ministerstwa Spraw Zagranicznych jak i właściwego, ze względu na miejsce zdarzenia, konsula" - poinformował resort dyplomacji.
Z podobnym pytaniem zwróciliśmy się do rzecznika prasowego resortu sprawiedliwości Jana Kanthaka. Przyznał, że w resorcie zajmuje sie sprawami związanymi z tzw. uprowadzeniami rodzicielskimi specjalna komórka w Departamencie Współpracy Międzynarodowej i Prawa Europejskiego. Nie był jednak w stanie odpowiedzieć, czy zajmuje się ona sprawą porwania bliźniaczek, a jeśli tak, to na jakim jest ona etapie. Prosił o przesłanie pytań e-mailem.
Czekamy na odpowiedź. Do sprawy wrócimy.