Sprawa Podleśnej. Komorowski: rozczarowała mnie ta pani
- Jak zobaczyłem wizerunek Matki Boskiej tęczowej, to pomyślałem sobie, że bardzo fajne, bardzo ładne - powiedział w TOK FM Bronisław Komorowski. Potem jednak zwrócił uwagę na pewien fakt.
10.05.2019 08:38
- Początkowo jak zobaczyłem wizerunek Matki Boskiej tęczowej, to pomyślałem sobie, że bardzo fajne, bardzo ładne. Może to jest jakiś sygnał, że przebija się takie przekonanie wielu chrześcijan w Polsce, że Matka Boska przygarnia do serca wszystkich potrzebujących, bez względu na orientację seksualną - powiedział były prezydent Bronisław Komorowski w TOK FM. Skomentował w ten sposób sprawę zatrzymania działaczki KOD ws. plakatów z Matką Boską w tęczowej aureoli.
Dodał jednak, że potem się rozczarował panią Podleśną. - Trochę mnie rozczarowała ta pani, że to jest fragment batalii. Pomyślałem, że niedobrze jest wykorzystywać wizerunek Matki Bożej do własnych wojen - stwierdził.
Komorowski podkreślił, że "samo zjawisko sporu o miejsce kościoła w demokratycznym państwie, o zasady rozdziału kościoła i państwa przyjaznego, wrogiego czy obojętnego, to jest ponadczasowe i nie wiąże się z wyborami".
Odniósł się także do działania policji w tej sprawie. - Wydaje mi się, że nadgorliwość służb państwowych, taka nerwowość działania wynika z kwestii wyborczych, z faktu, że taka jest presja wewnętrzna, oczekiwanie, że jest szansa na wykazanie się aktywnością. To z niekorzyścią dla policji - mówił.
Elżbieta Podleśna. Zarzuty
Przypomnijmy, że policja zatrzymała w poniedziałek działaczkę Obywateli RP Elżbietę Podleśną. Usłyszała zarzut z artykułu 196 kodeksu karnego, który brzmi: "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Aktywista Obywateli RP jest podejrzana o dokonanie profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Nad głową Maryi i dzieciątka dorysowano tęczową aureolę. Takie obrazy zawieszono m.in. w miejskich toaletach czy koszach na śmieci wokół kościoła św. Dominika w Płocku. Wszystko zaczęło się od aranżacji Grobu Pańskiego, gdzie krzyż był otoczony "grzechami" m.in. "LGBT" czy "gender", co prowadziło do kłótni między proboszczem i protestującymi.
Zobacz także
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.