Sprawa Kulsona wyjaśniona. Policja przestała ukrywać kim jest funkcjonariusz
Młodszy aspirant Mateusz K. stał się właśnie najbardziej popularnym policjantem w Polsce. To po interwencji podczas Marszu Niepodległości w Warszawie i upublicznionym w internecie nagraniu. Według ruchu Obywatele RP, do jednej z kobiet policjant miał powiedzieć "siadaj ku..o". Według wyjaśnień policji nie użył wulgarnego słowa, tylko słowami "Siadaj Kulson", zwrócił się do kolegi z oddziału.
Czy Kulson rzeczywiście istnieje? Policja ujawniła jednak tylko tyle, że policjantem jest młodszy aspirant Mateusz K. W oświadczeniu zapewniła, że nikt z funkcjonariuszy nie obraził kobiety, która trafiła do radiowozu. Nie było okrzyku "siadaj kur...", lecz "siadaj Kulson" - co oznacza, że cała afera jest tylko nieporozumieniem. W zdawkowym komunikacie czytamy, że taką wersję potwierdzili inni policjanci uczestniczący w interwencji. Tutaj przeczytacie o naszej analizie nagrania.
To jednak dało początek podejrzeniom, czy Kulson nie jest aby postacią wymyśloną tylko na potrzeby załagodzenia wizerunkowego kryzysu w policji. Internauci natychmiast rozpoczęli własne śledztwo dochodząc czy pseudonim "Kulson" pochodzi od nazwisk Kulczewski, Kulszewicz, a może czy jeszcze innych. Najbardziej oczywisty trop wiódł do Oddziału Prewencji Policji w Warszawie. Dowódca, Inspektor Daniel Kubiak otrzymał serię pytań o podanie prawdziwych danych policjanta. Złożono też oficjalny wniosek w trybie udostępnienia informacji publicznej. Rzecznik komendanta głównego Mariusz Ciarka dwoił się i troił zapewniając, że Kulson to rzeczywista postać.
Wreszcie policja dostrzegła wagę problemu: - W ostatnich dniach wszyscy słyszeli o "Kulsonie", a jednocześnie pojawiały się głosy, że to postać fikcyjna, wymyślona na bieżące potrzeby. Odpowiadając na liczne prośby informujemy, że odbędzie się konferencja prasowa i Kulsona będzie można poznać osobiście - donosi Katarzyna Montewska z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Zapowiada, że we wtorek o godzinie 11. "Kulson" weźmie udział w konferencji prasowej.
Za późno sprawa przybrała już formę groteskowej akcji w internecie. Postać funkcjonariusza Kulsona zilustrowano setkami grafik oraz memów, tweetów i wpisów na Facebooku
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Po tym wszystkim co już się wydarzyło można przypuszczać, że nawet po konferencji część komentatorów pozostanie nieprzekonana. Nadal będą wierzyli, że przedstawiony oficjalnie policjant "Kulson" jedynie zgodził się wziąć aferę na barki.