Sprawa Arkadiusza Kraski. Wyszła za mąż za skazanego na dożywocie. Znalazła dowody na jego niewinność
Gdyby nie Maria, Arkadiusz Kraska mógłby nadal tkwić w więzieniu. Od 19 lat odsiadywał dożywocie za podwójne zabójstwo. Zakochana kobieta najpierw wzięła z nim ślub, a następnie narażając własne życie, zebrała nowe dowody, które doprowadziły do tego, że Sąd Najwyższy zwolnił Kraskę z więzienia.
Poznali się 30 lat temu w Szczecinie. Zamieszkali nawet razem, ale wkrótce ich związek się rozpadł. – Byliśmy bardzo młodzi. Jakoś nam wtedy nie wyszło, ale uczucie zostało – mówi Wirtualnej Polsce Maria Kraska. Wyjechała za granicę, a Arkadiusz poznał nowa partnerkę. Wkrótce został tatą. Dwa lata później został aresztowany i skazany na dożywocie za podwójne zabójstwo.
Ślub Marii i Arkadiusza:
Maria wróciła do Polski 10 lat temu. Przebywający od lat w więzieniu Arkadiusz Kraska dowiedział się o tym i skontaktował się z ukochaną sprzed lat. – Zaczęliśmy rozmawiać, odwiedziłam go, potem znowu. Poczułam, że nasza miłość nie wygasła. Nigdy nie wierzyłam, że zabił tych ludzi, że jest mordercą. Zbyt dobrze go znałam – mówi Maria.
Powiedzieli sobie "tak" za kratami
Niemal trzy lata temu powiedziała "tak". Ślub brali w Zakładzie Karnym w Goleniowie, gdzie jeszcze niedawno przebywał mężczyzna. Ona w szarej koronkowej sukience, on w białej koszuli pod krawatem. – Miałam chwile zwątpienia, czasem było ciężko, ale jak się kogoś tak kocha i jest się kochanym, to warto walczyć. Jestem wojowniczką i walczyłam dla mojego mężczyzny – mówi Maria. Cały czas wspierała ją siostra Arkadiusza Dorota, która od samego początku walczyła o jego uniewinnienie.
By udowodnić, że Arkadiusz jest niewinny, Maria zatrudniła się w sklepie w pobliżu miejsca, gdzie doszło do zabójstwa. Delikatnie wypytywała klientów, czy pamiętają sprawę sprzed lat i co o niej wiedzą. Dzięki temu udało jej się dotrzeć do Marioli G. Kobieta w obecności wynajętego przez rodzinę Kraski adwokata i prywatnego detektywa zeznała, że widziała strzelaninę i podała szczegóły zajścia.
Kobieta zmarła jednak krótko po tej rozmowie. Jej rodzina ma duże wątpliwości co do okoliczności jej śmierci. Dziś już wiadomo, że Maria narażała swoje życie. W sprawie jej męża w tajemniczych okolicznościach zmarło co najmniej trzech świadków. Prokuratura twierdzi, że prawdziwi sprawcy zabójstwa próbowali w ten sposób ukryć prawdę o strzelaninie.
Ogródek i szafki
W poniedziałek Sąd Najwyższy zdecydował, że Arkadiusz Kraska może opuścić więzienie. Prokuratura zgromadziła mocne dowody na to, że nie zastrzelił dwóch mężczyzn. – Jeszcze przed wyjściem zapowiadał, że jak tylko opuści więzienie, to… no wiadomo co zrobimy. Zamierzamy żyć jak normalni ludzie - śmieje się Maria.
– Niech Arek nie myśli, że teraz będzie się wylegiwał. Musi skopać ogródek i skręcić szafki kuchenne. Potem chcemy raz jeszcze wziąć ślub z prawdziwym weselem i pojechać za granicę, żeby odpocząć od tego wszystkiego – mówi szczęśliwa kobieta. Na szyi nosi wisiorek w kształcie serca. Prezent, który dostała od Arka w czasie jednego z widzeń w więzieniu.
Kraska w więzieniu siedział dłużej niż Tomasz Komenda. Prokuratura uważa, że jest niewinny, a śledztwem kierowali nie policjanci, tylko gangsterzy. Wirtualna Polska jako jedyna dotarła do wniosku prokuratury o jego uniewinnienie. Prokurator Bogusława Zapaśnik, która go przygotowała, napisała, że w swojej 40-letniej karierze nie spotkała się z taką sprawą. w poniedziałek Sąd Najwyższy zdecydował, że mężczyzna może opuścić więzienie. Arkadiusz Kraska na wolności oczekuje na wyrok sądu w sprawie uniewinnienia. Posiedzenie zaplanowano na 9 lipca.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl