Spowodował wypadek jadąc do pożaru. Kontrowersyjny wyrok ws. zasłużonego strażaka uchylony
Edward Pruśniewski został skazany za spowodowanie wypadku, w którym zginęła 53-letnia kobieta. Do zdarzenia doszło, gdy jechał wraz z kolegami wozem strażackim na akcję gaśniczą. Sąd Najwyższy uchylił mu wyrok więzienia. Sprawa wróci do sądu drugiej instancji.
Do zdarzenia doszło pod koniec listopada 2014 r. Strażacy z OSP w Bielawie (woj. mazowieckie) dostali zgłoszenia o pożarze w Kępie Okrzewskiej. Za kierownicą wozu strażackiego siedział Edward Pruśniewski. W miejscowości Brześce wyprzedzał kolumnę pojazdów. W pewnym momencie pod koła pojazdu wyjechał samochód osobowy, którym jechała 53-letnia nauczycielka.
Auto było ciągnięte przez ok. 75 metrów. Kobieta zmarła mimo reanimacji. Strażak nie przyznał się do winy. Prokuratura wnioskowała dla niego o karę roku pozbawienia wolności, 3-letni zakaz kierowania samochodami i 40 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny kobiety. Sąd Rejonowy w Piasecznie był jednak bardziej surowy. Pruśniewski został skazany na 2 więzienia, 5 lat zakazu prowadzenia pojazdów i po 20 tys. odszkodowania dla męża i córki 53-latki.
Strażak czuł się pokrzywdzony i odwołał się od decyzji. Sąd drugiej podtrzymał wyrok. Potem do prezydenta Andrzeja Dudy trafił również wniosek o ułaskawienie. Mimo upływu 1,5 roku nie został rozpatrzony. Teraz, jak podaje portal osp.pl Sąd Najwyższy uchylił wyrok więzienia Pruśniewskiemu. Wskazał błędy orzecznicze i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Źródło: osp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl