Spowiedź 24‑godzinna? Takie rzeczy tylko w Łodzi
Znany z nietypowych pomysłów ewangelizacyjnych ks. Michał Misiak (obecnie pracuje w Łodzi), oferuje całodobową spowiedź. Ogłoszenie umieścił na śledziku - nowej funkcji portalu społecznościowego Nasza-klasa. Dla odmiany łódzcy dominikanie chcą zorganizować Noc Spowiedzi. Dlaczego noc? Zdaniem organizatorów, późna pora zapewnia możliwość spokojnej rozmowy.
"Chcesz się wyspowiadać? Zadzwoń" - napisał ks. Misiak na Naszej-klasie. Podał numer swojego telefonu komórkowego i zapewnienie, że jest w 24-godzinnej gotowości. - Coraz więcej osób chce spowiadać się w spokoju, zamiast robić to szybko, z kolejką za plecami. Chcę im to umożliwić - wyjaśnia ks. Misiak.
Ci, którzy dzwonią, umawiają się na udzielenie sakramentu w kościele Matki Bożej Królowej Polski w Łodzi.
- Późnym wieczorem przeglądałem Naszą-klasę i zafrapował mnie nietypowy wpis na śledziku - opowiada student z Łodzi.- Napisałem SMS-a, a ksiądz natychmiast odpowiedział. Szybko umówiliśmy się na spowiedź - dodaje.
Z umieszczonej pod koniec listopada oferty skorzystało piętnaście osób. Tylko raz jakaś kobieta zadzwoniła w środku nocy. - Większość osób wybiera normalne pory, np. późne popołudnie - mówi ks. Misiak.
Na wszelki wypadek przez całą dobę ma jednak włączoną komórkę. - Czasem ktoś chce w środku nocy porozmawiać. Nie udzielę przez telefon rozgrzeszenia, ale mogę się pomodlić i pobłogosławić. To pomaga - zapewnia ks. Misiak.
To nie jest jedyny pomysł na wykorzystanie atmosfery nocy do pomagania zbłąkanym duszom. Łódzcy dominikanie chcą zorganizować Noc Spowiedzi. Pomysł z innych dominikańskich klasztorów zaczerpnął ojciec Wojciech Gołaski, który prowadzi dusz-pasterstwo akademickie. - Noc Spowiedzi nawiązuje do starej tradycji czuwania - wyjaśnia ojciec Gołaski.
Zdaniem duszpasterza, Noc Spowiedzi nie jest odpowiedzią na jakąś niechęć do konfesjonału. - Przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą zawsze mamy dużo chętnych do pojednania się z Bogiem. Noc pozwala zrobić to spokojnie - tłumaczy ojciec Gołaski.
Zgadza się z tym Michał Grzesik, psycholog, dla którego noc i spowiedź to ciekawe połączenie. - Taka spowiedź może być odczuwana jako głębsza - tłumaczy. - W dzień jesteśmy nastawieni na działanie, a nocą na refleksję. Nawet spotkania z przyjaciółmi organizujemy wieczorami, bo wtedy łatwiej prowadzić dłuższe rozmowy.
- Zachęcać do spowiedzi zawsze warto - mówi biskup Tadeusz Pieronek. - Takie akcje są dobre, oczywiście, jeśli są prowadzone z głową i nie zmieniają się w jakieś dziwactwa. Wtedy mogą zniechęcać.
Także pomysły na reklamowanie spowiedzi nie są nowe. Kilka lat temu niemiecka organizacja Kirche in Not wyprowadziła na ulice "Spowiedziobus", czyli specjalnie oznaczoną furgonetkę zmienioną na konfesjonał. W zeszłym roku Polskę obiegła informacja o księdzu, który w adwencie ustawił konfesjonał w centrum handlowym.