Spoty Borowskiego i Tuska łamią ordynację?
Państwowa Komisja Wyborcza podkreśliła, że spot wyborczy kandydata na prezydenta powinien odnosić się wyraźnie do faktu jego kandydowania, a spot promujący lidera partii politycznej - do programu partii. PKW nie zajęła jednoznacznego stanowiska wobec telewizyjnych spotów
kandydatów na prezydenta: Donalda Tuska (PO) i Marka Borowskiego
(SdPl).
Sędzia PKW Stanisław Zabłocki podkreślił, że PKW nie ma uprawnień do cenzurowania wystąpień poszczególnych kandydatów.
Zgodnie z ordynacją wyborczą kandydaci na prezydenta mogą promować się w radiu i telewizji na 15 dni przed wyborami, czyli w drugiej połowie września. Tymczasem od kilku dni w telewizji można oglądać reklamówki Tuska i Borowskiego jako liderów ugrupowań startujących w wyborach parlamentarnych. W materiałach nie padają jednak stwierdzenia, że ubiegają się o mandat parlamentarny.
Zabłocki przyznał we wtorek, że komunikat PKW ma związek z sygnalizowanymi przypadkami prowadzenia kampanii wyborczej z naruszeniem obowiązujących przepisów. Wyborca nie powinien być wprowadzany w błąd co do tego, w jakim charakterze dana osoba występuje w określonej audycji - oświadczył Zabłocki. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy dzieje się tak w spotach liderów PO i SdPl.
Na razie chcemy uniknąć ocen jednostkowych, zajęliśmy stanowisko natury ogólnej. Jeśli nie będzie to wystarczające, podejmiemy dalsze kroki - zapowiedział. Podkreślił jednak, że PKW stara się przypomnieć w komunikacie obowiązujące przepisy i ma nadzieję, że sygnał ten zostanie właściwie odczytany.
Pytany o to, co może zrobić PKW, gdy tak się nie stanie, powiedział, że ordynacja obowiązująca w wyborach prezydenckich praktycznie nie zawiera przepisów o charakterze sankcjonującym. Jego zdaniem, to nadawca chcąc przestrzegać prawa powinien odmówić emisji reklamówki, gdy uzna ją za klasyczny spot w wyborach prezydenckich (w czasie poprzedzającym 15-dniowy okres bezpośrednio przed wyborami, gdy kandydaci mogą już promować się w mediach).
Zabłocki podkreślił, że rola PKW ogranicza się głównie do sygnalizowania określonych zjawisk, co ma jednak kapitalne znaczenie dla wyborcy. Jak powiedział, wyborca będzie wiedział, kto przestrzega reguł gry wyborczej i da temu wyraz w głosowaniu - uważa Zabłocki.