Spotkania premiera z "diabłem" nic nie dały
Najpierw diabeł wpadł do pana premiera na kameralne spotkanko, żeby pogadać w cztery oczy, więc wydawało się, że jakoś to panowie między sobą załatwią. Ale nie - pisze "Trybuna".
03.07.2007 | aktual.: 06.07.2007 03:32
Nie wiadomo, czy to zły jest nielojalny, czy legendarna siła pana premiera zmiękła w obliczu ciemnych mocy, ale protest lekarzy i pielęgniarek narasta, a wczorajsze rozmowy z rządem pokazały tylko słabość rządu - podkreśla komentator dziennika Przemysław Szubartowicz.
Lada dzień sytuacja może stać się dramatyczna, a wtedy żadne licho nie pomoże ukryć prawdy: że pan premier jest mocny tylko w gębie, a wobec prawdziwych problemów społecznych po prostu bezradny. Czy dlatego robi w Polsce piekło? - stawia pytanie komentator "T". (PAP)