PolskaSposób na partycypanta

Sposób na partycypanta

Co zrobić, by lokatorom nie oddawać jednorazowo 13 mln zł tzw. partycypacji? Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego (PTBS) ma już pomysł. Do mieszkańców wysłano pismo informujące, że jeżeli już teraz będą się domagać pieniędzy, stracą większość praw do mieszkań - opisuje "Gazeta Poznańska".

08.07.2006 | aktual.: 08.07.2006 03:20

Osiem lat temu PTBS podpisało pierwsze umowy o partycypacji w kosztach powstawania mieszkań. Polegało to na tym, że do każdego lokalu kilkanaście procent udziału musiał wnieść podmiot zewnętrzny - zakłady pracy osób starających się o mieszkania lub ich znajomi bądź rodzina. Ten dość karkołomny zabieg wynikał z ówczesnych przepisów, zabraniających mieszkańcom finansowania budowy. Oprócz tego lokatorzy wpłacali kaucję na poczet ewentualnych zniszczeń.

Po 10 latach tzw. partycypacyjne miało wrócić do lokatorów, a konkretnie do podstawionych przez nich znajomych. Czy wróci? Zadłużenie PTBS wynosi 9 mln zł. A miasto nie ma pieniędzy, by załatać tę dziurę i oddać w kilku najbliższych latach około 13 mln złotych.

PTBS wysłało ostatnio do mieszkańców pismo, w którym pośrednio grozi, że utracą oni większość praw do lokali, jeżeli zdecydują się odzyskać wkład w ciągu dwóch lat. To bardziej przypomnienie, gdyż w takim wypadku partycypant przestaje być partycypantem, więc zgodnie z przepisami traci prawo do rozporządzania lokalem - mówi D. Preis.

Jeżeli nie zdecydujemy się na podpisanie bezterminowej umowy partycypacyjnej, stracimy możliwość przepisywania mieszkań na dzieci i rodzinę - mówi pani Halina, mieszkanka bloku PTBS przy ul. Słowiańskiej. Mieszkańców poinformowano także, że stracą prawo wyznaczania kolejnych lokatorów. Dla osób, które zainwestowały sporo pieniędzy w remont mieszkania i podniesienie jego standardu, to olbrzymia strata. Nie mogą się już dogadać ze wskazanym przez siebie kolejnym lokatorem, żeby ten pokrył przynajmniej część kosztów związanych z remontem.

PTBS zastrzega ponadto, że lokator, który wystąpi już wkrótce o zwrot wkładu, wyprowadzając się, będzie miał "kosztowny obowiązek przywrócenia lokalu do stanu pierwotnego". Mam zrywać dębowy parkiet i kłaść linoleum? - pyta pani Halina. Rzeczywiście w piśmie nie wyjaśniono, na czym konkretnie miałoby to polegać, poza stwierdzeniem, że przywracanie do stanu pierwotnego będzie "kosztowne".

PTBS w korespondencji do lokatorów dosłownie "zachęca do przemyśleń", czy nie zechcieliby odbierać wypłaty dopiero po wyprowadzeniu się. W ramach zachęty proponuje się im bliżej nieokreślone oprocentowanie zgromadzonej na koncie PTBS sumy. Oprocentowanie będzie naliczane dopiero po 10 latach od podpisania pierwotnej umowy- wyjaśnia D. Preis. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)