PolskaSposób na niepokornych uczniów

Sposób na niepokornych uczniów

Dyrektor łódzkiego gimnazjum twierdzi, że znalazł sposób na niepokornych uczniów. Chce zniesienia obowiązku szkolnego, by pozbyć się awanturników. Pomysł - pisze "Dziennik" - podzielił pedagogów: większość jest oburzona, ale są i tacy, którzy propozycję popierają.

16.11.2006 | aktual.: 16.11.2006 06:38

Wojciech Stręgiel jest dyrektorem Gimnazjum nr 16 w Łodzi. W zeszłym tygodniu dwóch jego uczniów poszło na wagary. Do szkoły przyprowadzili ich strażnicy miejscy. Niby nic nowego, bo podobne incydenty zdarzały się w przeszłości, ale dyrektor uznał, że ma dosyć. Zaproponował radykalne rozwiązanie - zniesienie obowiązku szkolnego.

Nie chce im się chodzić, to nie ma ich co zmuszać - mówi gazecie. Nauka tak jak praca powinna być przywilejem, a nie obowiązkiem - dodaje.

Stręgiel jest przekonany, że uczniowie przestraszą się wizji wyrzucenia ze szkoły i pójdą po rozum do głowy. Skończy się upokarzanie nauczycieli, znęcanie nad rówieśnikami, picie alkoholu, zmniejszy liczba wagarowiczów.

Inni pedagodzy nie podzielają jego optymizmu. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co z tymi ludźmi począć po usunięciu ich ze szkoły - mówi dyrektor łódzkiego "Kopra", najlepszego liceum w mieście, Jan Kamiński. Przecież może się zdarzyć, że to ich wcale nie zdyscyplinuje. Może wylądują na ulicy, pójdą w patologię...

Jak podaje "Dziennik", jednak nie wszyscy są tak krytyczni wobec pomysłu dyrektora Stręgiela. Wioletta Nowak z Gimnazjum nr 22 w Poznaniu jest nim zachwycona. Z podstawówek trafiają do nas bardzo często uczniowie, którzy nie potrafią dobrze policzyć do dziesięciu. Chodzą do szkoły, bo muszą. Zwolnijmy młodzież z tego obowiązku, ale znajdźmy jakieś rozwiązanie. Może powinny powstać specjalne gimnazja przyuczające do zawodu. Może wymyśleć wspólny projekt z poradniami psychologicznymi? - zastanawia się.

Przed rewolucja ostrzega jednak Tomasz Bilicki z Centrum Służby Rodzinie w Łodzi. W moim przekonaniu obowiązek szkolny jest związany z prawami dziecka i każdy młody człowiek powinien przejść "szkolną ścieżkę życia"- mówi. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
przemocszkołauczniowie
Zobacz także
Komentarze (0)