Spór w Sejmie o polskie wojsko w Iraku
SLD, PO i PiS opowiedziały się w
Sejmie za utrzymaniem polskiej obecności wojskowej w Iraku;
Samoobrona i LPR chcą wycofania polskiego kontyngentu. Według PSL-
PBL, druga zmiana polskiego kontyngentu powinna być ostatnią.
Posłowie wysłuchali informacji rządu w sprawie zasadności dalszego pozostawania polskich wojsk w Iraku.
"Polska powinna być solidarna w walce z terrorystami w słowach, ale i w czynach"- powiedział Jerzy Jaskiernia (SLD). Jego zdaniem, "powstają przesłanki do zredukowania" polskiego kontyngentu.
"Chcielibyśmy szybkiego powrotu polskich żołnierzy, ale nie na zasadzie rejterady" - powiedział Bronisław Komorowski (PO). Pytał, czy rząd ma pomysł na przekazanie NATO dowodzenia operacją w Iraku.
Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Bogusława Zaleskiego, "przejęcie odpowiedzialności przez ONZ i NATO jest na dobrej drodze", wyraził nadzieję, że sojusz zaangażuje się w Iraku w 2005 roku.
Za wycofaniem polskich żołnierzy opowiadali się przedstawiciele Samoobrony i LPR. Zdaniem Krzysztofa Filipka (Samoobrona), Polska powinna wycofać wojsko, by nie kojarzyć się "z żalem za cierpienia i krzywdy związane z okupacją".
Zygmunt Wrzodak (LPR) żądał, by nie nazywać irackich zamachowców terrorystami i porównał ich do żołnierzy polskiego ruchu oporu. Marek Jurek (PiS) uznał, że sama debata nad obecnością w Iraku jest niefortunna. "Tym, co najbardziej zachęca terrorystów, jest chwiejność. Hiszpania została zaatakowana dlatego, że opozycja była za wycofaniem wojsk z Iraku" - zaznaczył.
Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka (PSL-PBL), po obaleniu irackiego dyktatora, Polska powinna wycofać wojska z tego kraju; obecność militarna powinna się zakończyć wraz z końcem drugiej zmiany kontyngentu.