Spór PO‑PiS o członków Komisji ds. Służb Specjalnych
Prezydium Sejmu zgodziło się na propozycję PO dotyczącą zmniejszenia do 4 liczby członków Komisji ds. Służb Specjalnych. Wyłonienie komisji w 4-osobowym składzie, według marszałka Sejmu, możliwe jest w sobotę. PO i PiS spierają się jednak o to kto powinien w niej zasiąść. PO sprzeciwia się ewentualnej kandydaturze Antoniego Macierewicza (PiS).
22.11.2007 | aktual.: 23.11.2007 00:09
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował po posiedzeniu klubu, że wszystko wskazuje na to, iż przedstawicielem PO w tej komisji będzie Konstanty Miodowicz (szef kontrwywiadu UOP w latach 90.). Z kolei klub PiS nie podjął na posiedzeniu decyzji w sprawie swego przedstawiciela w spec-komisji.
W ubiegłym tygodniu posłowie zdecydowali, że spec-komisja będzie liczyła 5 posłów: dwóch przedstawicieli miałaby Platforma, a pozostałe kluby - PiS, LiD i PSL - po jednym. Przepadła propozycja PiS, które chciało, by w komisji zasiadało 7 osób (wówczas PiS miałoby w niej dwóch przedstawicieli). W proteście PiS postanowiło w ogóle nie zgłaszać swojego przedstawiciela do komisji.
W odpowiedzi na to Chlebowski zaproponował, aby Komisja ds. Służb Specjalnych liczyła 4 posłów - po jednym z każdego klubu. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski poinformował dziennikarzy, że Prezydium izby przyjęło propozycję zmiany uchwały w sprawie liczebności speckomisji.
Platforma jest zainteresowana, żeby Komisja ds. Służb Specjalnych mogła działać zgodnie z potrzebą chwili, w sposób budzący zaufanie opinii publicznej. Dlatego istotne jest, aby były w niej obecne wszystkie ugrupowania i żeby ta komisja była na tyle nieliczna, aby było mniejsze ryzyko wycieku informacji na zewnątrz - powiedział Komorowski.
Przed decyzją o "bojkocie" speckomisji PiS zgłosiło dwie kandydatury: byłego koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna i byłego szefa kontrwywiadu wojskowego, likwidatora Wojskowych Służb Informacyjnych Antoniego Macierewicza.
PO nie chce jednak, by w speckomisji zasiadał z ramienia PiS Macierewicz. Jest dla mnie oczywistą oczywistością, że ta kandydatura nie powinna w ogóle się pojawić - powiedział marszałek Sejmu.
Także szef klubu PO mówił, że nie wyobraża sobie, aby przedstawicielem PiS w speckomisji był Macierewicz. Również dlatego, że będzie on jednym z pierwszych wezwanych przed tę komisję - dodał Chlebowski.
Z kolei szef klubu PiS Przemysław Gosiewski podkreślał, że decyzja kto będzie reprezentował PiS w komisji jest integralną decyzją jego klubu. Z żadnym innym klubem nie było rozmowy na temat personaliów. To kto będzie reprezentował PiS w komisji zależy jedynie od PiS - mówił.
Po posiedzeniu klubu podkreślił, że PiS podejmie w tej sprawie decyzję suwerenną i nie ulegnie żadnym naciskom ze strony PO.
W oświadczeniu klubu PiS podkreślono, że podczas rozmów przedstawicieli PO i PiS w sprawie speckomisji była mowa jedynie o liczbie członków tej komisji, a nie o jej składzie personalnym. Według oświadczenia, kwestia udziału Antoniego Macierewicza w pracach komisji nie była przedmiotem rozmowy między PiS i PO.
Czteroosobowa komisja oznacza, że zarówno koalicja (PO i PSL), jak i opozycja (PiS i LiD) będą miały w niej po dwóch posłów. Zwyczajowo komisją kierują przedstawiciele opozycji; obsada stanowiska szefa komisji zmienia się rotacyjnie.