Spór o kontrakt szkodzi irackiej policji
Dowódcy wojsk USA w Iraku skarżą się, że
spór o kontrakt na dostawy dla armii i policji irackiej - odwołany
po protestach konkurentów, m.in. polskiego Bumaru - opóźnia
tworzenie irackich sił bezpieczeństwa, które mają zastąpić siły
koalicyjne.
Jak podaje poniedziałkowy "New York Times", dowódcy twierdzą nawet, że zwłoka w dostawach broni i sprzętu wskutek sporu przyczyniła się do powiększenia liczby ofiar wśród irackich policjantów. Pentagon planuje wyszkolenie i uzbrojenie sił bezpieczeństwa w Iraku w liczbie 200 tys. ludzi.
Kontrakt na dostawy dla kilku batalionów sił bezpieczeństwa wygrał początkowo Nour USA, nieznana dotąd, mała firma amerykańsko- jordańska z Wirginii. Opiewał on na 327 mln dolarów.
Dowództwo sił lądowych anulowało go jednak po skargach Bumaru i innych konkurentów. Decyzję tę uzasadniono błędami w sformułowaniu i przedstawieniu warunków przetargu. Nour zaprotestował przeciwko niej, twierdząc, że wydał ponad 20 mln dolarów na wyprodukowany już sprzęt.