Spór o katechezę w szkołach. "Przeciwstawianie religii i etyki to głupota"
Mamy do czynienia z "samowolą budowlaną". Katecheza została wprowadzona do szkół 25 lat temu instrukcją ministra oświaty prowizorycznie i niezgodnie z ówczesnym prawem. To była bardzo poważna decyzja, która później została w pewnym sensie zalegalizowana i religia z przedmiotu nadobowiązkowego stała się obowiązkowym. Ta "prowizorka" się przyjęła - powiedział w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny magazynu "Liberte!" i jeden z organizatorów akcji "Świecka Szkoła".
Jażdżewski dodał, że przez Konkordat polskie państwo straciło wpływ na program nauczania w publicznej szkole. - W krajach Unii Europejskiej program religii ustalany jest wspólnie przez komisje kościelno-państwowe. U nas też powinien być opracowywany z przedstawicielami różnych wyznań - stwierdził.
W jego opinii lekcje powinni prowadzić na zmianę ksiądz, pop, rabin i filozof. - To powinna być nauka o religii, ale też i o filozofii. Przeciwstawienie religii i etyki jest czymś niemoralnym, czymś głupim po prostu - ocenił gość Jacka Żakowskiego.
Przedstawiciele obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej "Świecka Szkoła" złożyli w poniedziałek w Sejmie podpisy pod projektem ustawy o niefinansowaniu religii w szkołach ze środków publicznych.
- Jestem za tym, żeby Sejm nie odrzucał w pierwszym czytaniu projektów obywatelskich. Jeśli 100 tys. osób zorganizowało się i zebrało podpisy to należy ich wysiłek i opinie uszanować - powiedział Adam Bielan z Polski Razem Jarosława Gowina. Jego zdaniem projekt ustawy powinien trafić do prac w sejmowej komisji.
Polityk Polski Razem zastrzegł, że jest przeciwny zmianom w finansowaniu nauki religii, Przypomniał też, że katecheza w Polsce nie jest obowiązkowa.